Problemem "Point Blank" są mało pomysłowa fabuła i raczej płytkie postaci – to raczej zbitka najprostszych schematów, które wielokrotnie realizowane były ciekawiej i lepiej. Nawet w kinie typowo rozrywkowym podobne historie dostarczały większych wrażeń, żeby przywołać choćby "13 dzielnicę". Ale warto podkreślić, że jest to kino świadome swojej wtórności, uczciwie spełniające swoją podstawową obietnicę, jaką jest dostarczenie prostej, niewymagającej rozrywki. A dzieje się tu dużo, akcji nie brakuje i ogląda się to bezboleśnie. W sam raz na lipcowy wieczór.
http://kulturacja.pl/2019/07/recenzja-filmu-point-blank-od-netflixa/