Wiecie, tak normalnie nie miałbym nic do tych bajeczek (mówię bajeczek - nie anime celowo), jak ktoś lubi marnować czas na schemtyczne badziewia z fabułą i bohaterami na temat których lepiej zachować milczenie to jego sprawa, ale martwi mnie tylko to, że przez ich pryzmat wielu ludzi patrzy na anime sądząc że wszystkie muszą być właśnie takie... Ehhhhhh... Zwyczajna antyreklama...