I nie, nie mam na myśli tego, że nic nie widać. Scena na końcu filmu, w łazience, w książce była dużo bardziej rozbudowana. Czytając książkę pomyślałem sobie "o k***a" - jako reakcję na patologię, do jakiej jest w stanie posunąć się Czarny. Oglądając film na tej samej scenie pomyślałem "nosz k***a", gdyż została tak ugrzeczniona, że pozytywne wrażenie odnośnie dobrze wykonanej adaptacji zostało zastąpione facepalmem.
Scena w mieszkaniu po klubie również została ugrzeczniona, gdyż w oryginale dziewczyna sprawiała Czarnemu fizyczny ból, a w filmie ten był wyłącznie rozczarowany.
A możesz opisać jak wyglądała scena w książce rozgrywająca się w łazience? Nie czytałam książki a jestem ciekawa. Jednak postanowił "dopisać" Łucję do listy ?
Mogę. Uwaga spoiler książki!
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Dziewczyna weszła do łazienki i po krótkiej rozmowie zaczęła Czarnemu robić laskę. Rozmowa z Olgą przez drzwi była dużo bardziej niezręczna, gdyż Olga wyznawała mu miłość, gdy inna dziewczyna bawiła się jego narzędziem. Wtedy było czuć niesamowitą niezręczność sytuacji, a nie "siedzę sobie w łazience z drugą osobą, a z trzecią rozmawiam przez drzwi".