To smutne, że w ocenie wielu filmów polskich politykę miesza się z wartością artystyczną.
Jeżeli filmy Leni Riefenstahl, w 100% propagandowe ("Triumf woli"!), potrafimy oceniać wyłącznie w kategoriach artystycznych, podobnie robiąc z wieloma filmami sowieckimi, to powinniśmy to samo umieć wobec filmów polskich. To się jednak nie udaje - mnie też. To smutne.
"Pokolenie" to bezsprzecznie dobry film, ale nie jestem w stanie go raz jeszcze (oglądałem w swoim czasie, "za komuny") obejrzeć. Jakiś uraz przeszkadza.
na wartość artystyczną dzieła składa sie zarówno forma jak i treść przekazu, a ta druga mocno kuleje, więc trudno się dziwić takim a nie innym opiniom. Zakładam , że reżyser nie stworzył filmu jako stricte propagandowego, więc ten zasłużył na niższą notę, bo pomimo mojego liberalnego podejścia momentami trudno sie go oglądało. Oczywiście wiele lat temu robił wrażenie, ale to niestety efekt propagandy systemu, która wciągała widza w tę grę. Prawdę mówiąc film, jak dla mnie ratuje świetna gra Janczara a scena śmierci to rewelacja