PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1116}
6,7 4 548
ocen
6,7 10 1 4548
6,5 13
ocen krytyków
Pokolenie
powrót do forum filmu Pokolenie

Może byłby z tego przyzwoity film gdyby nie ta komunistyczna agitka, która rozkłada ten obraz na łopatki. Do tego „Pokolenie” bardzo się zestarzało sama narracja kuleje, przez co momentami ciężko się ten film ogląda a od takiego „Kanału” pierwszy film Wajdy dzielą lata świetlne i dlatego dziwią mnie niektóre głosy, że to istotne dzieło w historii polskiego kina… może tylko, dlatego że było pierwszym filmem, który był jednym z sygnałów powstającej „polskiej szkole filmowej” jednak nic więcej. 4/10.

ocenił(a) film na 4
Kilinski

Trochę mało gramatyczny ten post :) .

ocenił(a) film na 3
Kilinski

Można nie debiutować, albo jakieś inne tematy wybierać.
Film prezentował się bardzo obiecująco. I zdjęcia dobre i muzyka. Wszystko bez zarzutu, aż... się zaczęłooo. Komunistyczny bełkot sączył się i sączył, pojawiły się bardzo słabe sceny, jak np śmierci Jaśka, oglądało się coraz gorzej. Wreszcie pomyślałem - jak jeszcze "dokopią" niekomunistycznej partyzantce to dam 3/10. No i oczywiście dokopali, w sposób żenująco niski.

3/10.

ocenił(a) film na 10
addam23

Wypadałoby wziąć poprawkę na to, że fil był tworzony w 1955r. i funkcjonowało wtedy takie ciekawe zjawisko jak cenzura. Dlatego chcąc nie chcąc ten "komunistyczny bełkot" był można powiedzieć przepustką do nakręcenia jakiegokolwiek filmu. Warto też zauważyć, że większość ekipy tego filmu to debiutanci. Czy znalazłby się ktoś, kto w powojennej Polsce pozwoliłby młodym(zresztą komukolwiek!) nakręcić "rewolucyjny" film o realiach IIWŚ, w sytuacji kiedy naszym "sojusznikiem" był Związek Radziecki? Na pewno nie. Dlatego przy odbiorze tego filmu, należy wziąć pod uwagę czas powstania. Zresztą, gdyby w dzisiejszych czasach nakręcić film pokazujący propagandę z lat 50tych, na pewno komunizm nie raziłby tak po oczach. A tak myślimy, że jak czasy cenzury i film z akcentem komunistycznym, to znak, że Partia i całe zło ówczesnego świata maczało w tym palce. Rzeczywistość była nieco inna. Nie omieszkam zamieścić kilku cytatów, żeby pokazać jak sprawa wyglądała od zaplecza:
Ryszard Kotys: Aleksander Ford nie wtrącał się do zdjęć. Natomiast po zdjęciach podobno pociął pierwszą wersję, że nic z tego już nie wyszło. W zasadzie można powiedzieć, że to montażysta, Czesław Raniszewski, uratował film.Podobno on w pierwszym momencie przekonał Wajdę: "Nie załamuj się, coś z tego zrobimy" I coś się posklejało. Pewne sceny zostały wyrzucone. Działała wtedy wewnętrzna cenzura. Nie było tradycyjnych kolaudacji, wszystko działo się wcześniej, przy wstępnym montażu. Kiedy opiekun artystyczny, w tym wypadku Ford, mógł powiedzieć, jakie zmiany trzeba wprowadzić do filmu.
Kazimierz Kutz: Niedawno Wajda spotkał się z młodymi ludźmi i któryś z nich zapytał:
-Panie Wajda, jak Pan mógł zrobić taki film?
Andrzej odpowiedział genialnie:
-Ależ proszę Pana, innych filmów nie można było robić.(...)
(...) Ale choć film jest komunistyczny w wymowie, bilans jest niesłychanie korzystny dla generacji. Realizacja filmu Andrzeja w takim składzie osobowym zaowocowała wykluciem się pokolenia, które zdominowało polskie kino na wiele następnych lat.

Wypowiedzi te pochodzą z książki "Prywatna Historia Kina Polskiego" Łukasza Figielskiego oraz Bartosza Michalaka.

ocenił(a) film na 4
eleanorrigby007

I słusznie. Męczy mnie czytanie ocen młodych, żyjących dzisiaj ludzi, jaką to propagandę rozsiewano 50-60 lat temu w filmach. To co mieli filmowcy robić? Siedzieć w domu? Zostać bezrobotnymi? Takie były czasy i inaczej najwyraźniej się nie dało. A wystarczy, że pojawiają się jakieś akcenty popierające ówczesną władzę, to zaraz krytyka, że się reżyser sprzedał komunistom.
Po za tym film jest takim rodzajem sztuki, które może ulec zmianie - o czym w wyżej zamieszczonej wypowiedzi wspomniał Ryszard Kotys - w trakcie montażu przez co zyskuje różnoraki kształt, a co za tym idzie, odbiór jest inny.
Ludzie kochani, zlitujcie się.

ocenił(a) film na 4
eleanorrigby007

Dzięki Ci dobry człowieku za ten post. Oczywiście zdawałem sobie sprawę że wtedy czasy były inne i nie zarzucam Wajdzie że się sprzedał komunistom bo niesamowicie cenię sobie jego kino. I nie zdawałem sobie sprawy że opiekunem Pokolenia był "car polskiej kinematografii". Dlatego też mój post ma taki a nie inny tytuł i doceniam ten film pod tym względem że dzięki niemu zaistniało tak wielu ważnych ludzi dla polskiego kina jednak samego filmu nie jestem w stanie ocenić inaczej. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 4
Kilinski

Ładnie jest sfotografowany. Natomiast, fakt, że w tym właśnie filmie za bardzo nad wszystkim unosi się niestrawna propaganda. Ale gra aktorska ratuje całość.

ocenił(a) film na 10
wojteczek

Moim zdaniem propaganda w tym filmie nie powinna być nazwana niestrawną. Zdaję sobie sprawę, że w dzisiejszych czasach hasła prokomunistyczne mogą nas odrzucać, zniechęcać etc. Nie zmienia to jednak faktu, że tak jak czarno-biała taśma, tak i propaganda jest odzwierciedleniem tamtych realiów i szczególnie teraz, kiedy moje pokolenie poznaje ten okres dziejów Polski jedynie z podręczników, daje ciekawe świadectwo ówczesnej rzeczywistości. A tak całkiem subiektywnie, na marginesie pisząc, "Pokolenie" to nie jest kolejny przekoloryzowany film, w którym Polacy o Polakach prawią jako o wspaniałych, altruistycznych bohaterach, którzy zawsze walczyli w słusznej sprawie etc, etc. Warto zauważyć, że w Polsce również było wielu komunistów, tych ideowych i tych o wypaczonych poglądach i mimo iż nie wolno usprawiedliwiać zbrodniarzy tamtych czasów, tak nie wolno również obwiniać czy oskarżać ludzi o poglądach niemile widzianych. W latach 50/60 komunizm wciąż był popularną doktryną, a sama ideologia, choć dość utopijna nie zawiera sama w sobie zła. Dopiero jej wypaczenia doprowadzają do tragicznych skutków.

ocenił(a) film na 4
Kilinski

Chciałbym podzielić się z wami moją oceną tego filmu. Będzie nieco przydługa, ale kto nie chce ten niech po prostu nie czyta.

Andrzej Wajda uważany przez wielu ludzi jako "mistrz", w pierwszym pełnometrażowym debiucie dał się nam poznać jako wykonawca woli aparatu państwowego (niestety). Tak oto jeden z głównych bohaterów – Sekuła (w tej roli wystąpił Janusz Paluszkiewicz) mówiąc do kolegi z zakładu – Stacha stwierdza: „Był taki jeden mądry brodaty człowiek, nazywał się Karol Marks. On kiedyś napisał, że robotnikowi płaci się tylko tyle, aby mógł odnowić swoje siły do pracy. Teraz nawet tego nam nie płacą”, dodając po chwili: „mów do mnie ‘wy’, nie mów do mnie ‘pan’. Panowie uciekli zaleszczycką szosą.” Dla przypomnienia - „Zaleszczycka szosa” była wykorzystywana przez propagandę komunistyczną jako symbol ewakuacji sanacyjnego rządu, „bogatych złodziei” wraz z generalicją na czele we wrześniu 1939 roku. Warto przy tej okazji wspomnieć, iż Tadeusz Łomnicki, który zagrał filmowego Stacha – zarabiając jako aktor z pewnością znacznie więcej niż zwykły robotnik, jednakże nie miał niestety dziesięciu tysięcy dolarów na operacje własnego serca, która mogła odbyć się w tamtym czasie w Londynie i uratować mu życie.
Recenzje filmu „Pokolenie” także nie pozostawiają wątpliwości co do wplątania reżysera w politykę: „Pokolenie przepełnione jest romantyzmem ludzkiej godności bronionej przez komunistów. Pokolenie to nie tylko film o młodości, ale film o młodych. (…) Nie zważając na takie czy inne braki, na takie czy inne niedociągnięcia, pragnie się uścisnąć ręce twórcom filmu i powiedzieć: Serdecznie dziękujemy, towarzysze!” – Trybuna Ludu z 5 lutego 1955r. Inne recenzje także nie pozostawiają złudzeń: „Autor scenariusza wybrał jednostkowych bohaterów po to, ażeby przez ich los ukazać wartości moralne, jakie nabierała młodzież uczestnicząca w walce prowadzonej przez ZWM i Gwardię Ludową” (PO PROSTU, nr 7, 1955r. ), lub też inny fragment recenzji: „pulsować poczyna tętno nowego romantyzmu związanego z walką młodego pokolenia rewolucjonistów”( NOWA KULTURA, nr 6, 1955r. ).
Warto zaznaczyć, iż „film ”Pokolenie” był przez nasze ówczesne władze wysyłany na wszelkie możliwe pokazy, przeglądy i festiwale. Bardzo dobrze o nim pisała prasa lewicująca na całym świecie. We Francji ”Pokolenie” jako ”Une Fille a parle” doczekało się określeń takich jak majstersztyk, czysta poezja o dojrzewaniu świadomości rewolucyjnej w duszy młodego pokolenia, olśnienie wywołane miłością i walką.”
Co ciekawe, dzisiejsza ocena filmu nie jest już tak jednoznaczna. Oto bowiem Adam Michnik w sposób dość nieoczekiwany zrecenzował tenże debiut reżyserski Andrzeja Wajdy na dużym ekranie: „Zaczynał tyleż typowo, co paskudnie. „Pokolenie”, film według Bogdana Czeszki, nie różni się niczym od reszty produkcji artystycznej socrealizmu: historyczne kłamstwo i bolszewicki moralizm, sentymentalizm i artystyczna tandeta. Film przedstawia wyjątkowo wprost zakłamany obraz okupacji i antyhitlerowskiego ruchu oporu. Polak-fabrykant współpracuje z AK i kolaboruje na potęgę z Niemcami. Armia Krajowa to jakieś paskudne typy, które wzbudzają odrazę i powtarzają o staniu z bronią u nogi. Religia to opium dla mas, odwodzące od walki o wyzwolenie. Jedynymi sprawiedliwymi są naturalnie komuniści.” W kolejnym fragmencie redaktor naczelny kwituje: „W „Pokoleniu” Wajda dokonał gwałtu na własnej pamięci i własnym rozumie. Być może podjął koniunkturalną grę z władzą. A może naprawdę było „Pokolenie” efektem pracy cudzej i własnej nad zniewoleniem umysłu utalentowanego artysty? Przecież okupacja hitlerowska i polski ruch oporu były czymś całkiem odmiennym. I Wajda doskonale o tym musiał wiedzieć.” Po drugiej stronie barykady możemy również znaleźć gorzkie słowa recenzenta: „Pokolenie to komunistyczna, pokazowa wręcz propagandówka, film o bohaterskich komunistach. Faktycznie odpowiadał on i odpowiada ”na aktualne potrzeby społeczne” i ”podejmuje gorący temat.” Autor analizując dalej film nakreśla czytelnikom bardzo ważną (kluczową dla Pana Andrzeja) kwestię: „Ktoś powie – e, tam. Takie były wtedy czasy. Miał do wyboru albo się trochę unurzać w błocku, albo nigdy nie zaistnieć. Gdyby nie ten film, nie byłoby pozostałych. Nie byłoby wielkiego Wajdy. Nie mogę się zgodzić z taką opinią. Zapewne start Wajdy bez ”Pokolenia” byłby trudniejszy. Jego zawodowe życie nie byłoby, tak jak to się stało, usłane różami. Być może bardzo długo nie pozwolono by mu na nakręcić żadnego filmu. Ale pamiętajmy też o tym, że taki jest mechanizm wszystkich totalitaryzmów, iż mogą one istnieć tylko wtedy, gdy ludzie właśnie w ten sposób się uginają. Stają się współautorami tych totalitaryzmów i zaczynają w jakiejś mierze odpowiadać moralnie za wszystko to, co one spowodowały. Grzech trzeba zmazać. Nie chciała zrobić tego Szymborska. Nie chce tego zrobić publicznie Wajda (jedna, nie w pełni jasna, delikatna uwaga na ten temat w filmie ”Człowiek z marmuru” nie wystarcza). A może Szymborska i Wajda dalej nie uważają tego za grzech albo chcą za wszelką cenę pozostać w oczach większości krystalicznie czyści. To nie jest w porządku. Wystarczyłaby przecież jedna wyraźna i głośna publiczna deklaracja, jedno pokajanie się, jedne przeprosiny.”
Moja ocena jest więc jednoznaczna – reżyser konformista, który podlizywanie się Władzy uznaje jako jedyny sposób, dzięki któremu można osiągnąć sukces. Na nieszczęście dla Polski „u dzisiejszych pseudoelit na ogół dominowały ciemne plamy od razu na początku kariery, plamy wynikłe właśnie z chęci przyspieszenia kariery, chęci awansowania za wszelką cenę, na drodze konformizmu i służalczości. Tam były generacje walczące, niepokorne, pełne ”niezgody na ukłon”. U tych dzisiejszych ”elit” jakże często nieograniczone żadnymi skrupułami świnienia, ”pierwsze kroki nie w chmury”, a prosto w bagno konformizmu.

źródła:
Andrzej Wajda „Wajda. Filmy. Oskar 2000”, Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe, Warszawa 2000r, str. 8
Andrzej Wajda „Kino i reszta świata”, wyd. Znak 2000r, str. 70, 79-80
Magazyn Gazety Wyborczej, art.„Popiół ułan i polonez”, 13.V.1994r, str.6-7
Piotr Wojciechowski „Pan Andrzej”, Zakład Poligraficzny Łódź 2001r, str. 39-41
Nasz Dziennik, art.„Oscar dla Wajdy – to lusterko ma plamy”, 29-30.I.2000r. str.14
Jerzy Robert Nowak „Żeby Polska… Historia Polski 1733-1939. Tom II”,wyd. Maron, W-wa 2010r, str. 45

ocenił(a) film na 4
tomek_s_w

Wystarczy popatrzeć co dzisiaj Wajda gada, żeby zrozumieć, że tak go nie bolało chyba to podlizywanie się komunie. Zwykły sprzedawczyk.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones