że nie pokazano tu fundamentalnej roli, jaką odegrali Wietnamczycy z północy, którzy stworzyli podstawy KPK na początku lat 50. Chcieli nadzorować sprawy Kambodży, ale eksperyment wymknął się spod kontroli. Do tego doszła kultura Khmerów, edukacja Pol Pota i kilku innych we Francji, zafascynowanie rewolucją francuską i Marksem oraz fatalne rządy Sihanouka oraz Lon Nola. Amerykanie tam włączyli się dość późno. Polecam znakomitą książkę Philipa Shorta - Pol Pot.
W filmie można znaleźć kilka kiepskich detali technicznych, jak na przykład zmieniająca się podczas rozmowy fryzura bohatera, albo czasem ogłuszająca muza, ale fabuła chwyta za gardło. Dużo emocji. Szczególnie w drugiej części. Oglądałem film bardzo dawno i odświeżyłem. Wciąż rewelacja.
Jak można ocenić ten film nisko, tym bardziej, że co nieco o Czerwonych Khmerach też można się dowiedzieć, doprawdy nie wiem.