Dokładnie to samo chciałem napisać po obejrzeniu tego arcydzieła ale widzę, że ktoś już zrobił to za mnie ;) Też uważam, że Husk był dużo lepszy. Tam przynajmniej faktycznie był strach na wróble a nie jakieś niedo*ebane drzewo :P Film miał też dużo ciekawszy pomysł na siebie a tu to jakiś random shit totalny.... I ten wybuchający statek pasażerski na końcu. Kto takie debilizmy wymyśla? :P I dlaczego oni uparli się na pickupa tego gościa jak ta laska miała swoją osobówkę jeszcze zwartą i gotową do jazdy bez martwienia się czy zapali? Ale przyznaje, że drzewo było zrobione całkiem znośnie więc chociaż jedna osoba się przykładała do tego filmu. No i jedna scena mi się nawet podobała jak ten koleś (nazwijmy go bejsbolista bo nie chce mi się szukać jak miał na imię) z strzelbą wchodził do pokoju w domku z zamiarem rozwalenia drzewa i tam z góry wystawały nad nim te konary. To było chyba jedyne dobre ujęcie w tym filmie i całkiem fajnie wyszło a reszta to gówno :P