Niewątpliwy klasyk gatunku, ale dla mnie ciut gorszy od "Karmazynowego przypływu", a dlaczego? Bo tam było niesamowite napiecie i niezwykły konflikt pomiędzy głównymi bohaterami. Podczas seansu siedziałem prze cały czas jak na szpilkach, a tutaj niestety było tak tylko pod koniec filmu. Początek jest dośc rozwlekły i mało interesujący. Rzemieślniczo perfekcyjny, ale zabrakło trochę finezji. Świetne aktorstwo pana Connery'ego i trochę słabsze Baldwina. Świetna muzyka, legendy kina oraz ciekawe zdjęcia.
Kino raczej męskie i opowiadające ciekawą historię rozgrywającąsię na tle zimnej wojny. Znać trzeba, bo to prekursor gatunku (filmu "Okręt" jszcze nie widziałem), który jednak na kilku polach przegyrwa ze swoimi następcami
유령 / Yuryeong / Phantom: The Submarine to sobie obejrzyjcie. Klasa wyzej od karmazynowego i pazdziernika. Dorownuje a nawet w niektorych elementach przewyzsza Okręt.
Nie oglądałem, więc nie neguję Twojej opinii. Dziwi mnie jednak niska nota (na FW), niższa od "Października" czy "Przypływu". No, ale może wpływ ma na to mała ilość oglądających i oceniających (9 osób na FW), co nie jest do końca reprezentatywne.
A i przed seansem warto poświecic z 5 minut aby dowiedziec sie jakie stosunki z usa i japonia miala korea w xx wieku. Nie wiedzac tego latwo sie pogubic. Stad zapewne takie oceny.
Właśnie jestem po seansie. Wielkie dzięki za nakierowanie. 5 minut nie potrzebowałem, bo znam temat okupacji Korei przez Japończyków i Amerykanów i nie zdziwiła mnie postawa komandora 202. Ale masz rację, dla większości widzów, nie odbierających go jako podwodnej sensacji, takie 5 minut jest konieczne
Naprawdę jestem pod wrażeniem. Świetnie zagrany, doskonała fabuła, bardzo dobra muzyka, ciut gorsze efekty. Powiem tak: film oceniam na mocne 9. A jeśli miałbym stopniować to chyba tak:
1. Okręt
1a. Orzeł (staroć, ale świetnie zrobiony, doskonałe zdjęcia i kreacje aktorskie)
2. Phantom: The Submarine (trochę błędów i ciut komercji)
3. Karmazynowy przypływ (genialna muzyka Zimmera)
4. Polowanie na CP (mimo że bardzo lubię sir Seana)
5. Żółta łódź podwodna (żart - ale niewielki)
Naprawdę należy żałować, że film nie zdobył większej, a właściwie prawie żadnej popularności. Wart jest tego! Polecam wszystkim fanom submarines.
Okręt to epika czyli życie codzienne a Październik to fabuła gdzie goście nie jedzą, nie pija , nie spią . A nawet kupy nie robią.
A jak szczelaja cały film z jednego magazynka to juz censacja. Hej!
Hmmm, jak na film marynistyczny, to dużo lepszy od Crimson Tide, jak na akcję, chyba też bardziej trzymający w napięciu, aktorsko, mimo szacunku do Conerego, Nila i Glena (Baldwinów jakoś nie lubię....) to jednak do Karmazynu daleko... Co do Das Boot, to nie ma co porównywać, inna epoka... to tak jak porównywać Sith Revenge do Metropolis...
A... jeszcze jedno porównanie się narzuca, do kwadrylogii Jacka Ryana... Jak dla mnie 3, po Clear And Present Danger i Patriot Games, a zdecydowanie przed The Sum Of All Fears...