dlaczego mit o jedynej miłości twojego życia nie ma szans na spełnienie, a dobry przyjaciel jest wart więcej niż najlepsza kobieta.
Ponieważ każda kobieta którą spotkasz na swojej drodze życia może okazać się tą jedyną. Ale tylko w twojej głowie. W praktyce okazuje się, że wiele z nich szuka po prostu poczucia bezpieczeństwa a nie miłości. Czy chcesz być ofiarą swojej naiwnej wiary w jedność dusz?
Zacznij od tego, że nie możesz posiadać nikogo na własność. Rodzimy się i umieramy samotnie, a życie to przygoda, w której możesz być głównym bohaterem a nie tylko widzem.
ps. niezły patent na końcu z nawiązaniem do Lost :D
Widziałem Twoją wypowiedź jedyny_realisto w wątku dotyczącym filmu Far from the Madding Crowd. Widać, żeś oczytany i zgadzam się z wieloma Twoimi argumentami w tamtym temacie.
Facet ma zbudować i znać swoją wartość. Ale ten temat jest akurat nieadekwatny bo nie mówimy o "zdobywaniu kobiety" a o miłości.
Ja z mojej strony wrzuce tutaj swoje trzy grosze. "Czy chce być ofiarą mojej naiwnej wiary w jedność dusz?". W jedność dusz nie wierze, aczkolwiek w miłość już tak. Ta "jedyna" czy ten "jedyny" to znaczenie które Ty nadajesz. Więc jeżeli czujesz i decydujesz że właśnie ta osoba jest i będzie to "jedyną" to tak właśnie będzie. A prawdziwa miłość jest wtedy kiedy nie jest to "tylko w twojej głowie". Wszystko zależy od wartości oraz spojrzenia na świat kobiety i faceta. Tyle ode mnie ;)
Myślę że masz rację. Każdy komentarz piszemy zazwyczaj niejako pod natchnieniem danej chwili, w emocjach, więc czasem i bez zastanowienia :)
To prawda, podobnie jak własnemu życiu nadajemy znaczenie, tak i ludziom którzy się w nim pojawiają, możemy przydzielić "role", jakkolwiek to brzydko brzmi :) Fakt, jeśli uważasz kogoś za jedyną, to tak po prostu jest :)