Moim skromnym zdaniem, najciekawszy film 42 FPFF w Gdyni. Film wizualnie - majstersztyk. Piękne, monochromatyczne zdjecia świetnie zestawione z poruszającą muzyką, co sprawia, że cały obraz odbieramy jako stylowy.
Film podejmuje trudne tematy- emigracji, poszukiwania swojej tożsamości we współczenej Europie, poczuciu samotności, jak i próby odnowienia, a właściwie stworzenia nieistniejącej relacji ojciec-syn. Zdecydowanie, najwięcej możemy się dowiedzieć o emocjach czy rozterkach bohaterów w ich gestach i spojrzeniach - po prostu wszystko zawarte jest pomiędzy słowami. Nie byłoby to możliwe gdyby nie poprawna gra p. Chyry, ale przede wszystkim genialna kreacja p. Gierszała - chapeau bas!