zaniedbana treść, na koszt wycyzelowanych ujęć. Pięknie się patrzy, jakby oglądało się album z fotosami. Przyjemna muzyka, brakuje czegoś więcej w temacie bohaterów - ich relacji, uczuć... Ostatnia scena, zupełnie niepotrzebna, bez sensu. Wątki niedopracowane, niedociągnięte - to za mało powiedziane.
Ciekawe byłoby pójście w metaforykę, jak sceny z wejściem do świata innych, no właśnie 'innych' i brak klucza do wyjścia - cała ta sekwencja filmu przypomina Kafkę, najlepsza. Ale przed i dalej... braki, dłużyzny, etc.