PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=151}
7,3 661
ocen
7,3 10 1 661
Ponette
powrót do forum filmu Ponette

Największym atutem filmu jest Victoire Thivisol, jednak uważam, że Jacques Doillon ma na swoim koncie znacznie bardziej lotne filmy (choćby "La Drolesse").

Mała Victorie została "wypatrzona" przez pracownicę Doillon'a, w wieku 3,5 roku. Reżyser skontaktował się z matką dziewczynki i spytał, czy nie zechciałaby zagrać tytułowej roli w "Ponette", mała zgodziła się bez wahania. To zaskakujące i godne podziwu, że dziecko, które wcześniej nie miało żadnych przygód z aktorstwem, tak naturalnie i przekonująco wcieliło się w diabelsko trudną kreację. Nie sztuką jest grać wesołe i beztroskie dziecię, które grzecznie słucha poleceń mamusi, o wiele trudniej wcielić się w rolę, która wymaga poświęceń. Victorie miała do wypełnienia bardzo ciężkie zadnie i o dziwo wykonała je perfekcyjnie.

Spytana przez dziennikarza na Festiwalu Filmowym w Wenecji, jak poradziła sobie z tym, że w roli Ponette musiała dużo płakać, pięcioletnia wówczas dziewczynka odpowiedziała, że płacz był dla głównej bohaterki czymś naturalnym, ponieważ właśnie straciła matkę.

Czteroletnia Victoire Thivisol absolutnie zdominowała obraz "Ponette" i chyba tylko dzięki niej udało mi się dotrwać do końca. Nie zmieni to jednak faktu, że fabuła jest zbyt jednomiarowa i zawiesista, a całość bardzo nierówna. Jak dla mnie zdecydownie zbyt dużo tu niepotrzebnego religijnego "farszu". Zakończenie również uważam za mało satysfakcjonujące (reżyser poszedł na duże skróty).

Polecam wielbicielom skromnych i intymnych obrazów, które portretują pschychologię dziecka, jak również fanom twórczości Janusza Nasfetera.

south-of-heaven

Zgadzam się ze wszystkim po za krytyką że "za dużo religii w filmie" kiedy to właśnie największa siła tego filmu (no nie licząc niezrównanej Victoire Thivisol, oczywiście :) ). to mnie zaskoczyło pozytywnie ze w francuskim filmie taki w sumie przyjazny stosunek do religii został ukazany. Jak na warunki Francuskie to rzadkość.

I dobrze ze ukazano ze jednym ze sposobów na ukojenie bólu po stracie bliskiej osoby jest właśnie Religa, ten swoisty kontakt z Bogiem....

Zakończenie faktycznie uważam za upraszczające ale chyba nic lepszego tu się nie dało wymyślić. Moim zdaniem film jako całości się broni.

ocenił(a) film na 7
south-of-heaven

Ja uważam, że tym dzieckiem ktoś powinien się fachowo zająć, a nie opowiadać o Chrystusie, ona miała wg mnie depresję, ciągle była smutna, płakała, nie chciała zbytnio rozmawiać i bawić się z innymi dziećmi, właściwie pozostawiona sama sobie, tatuś ją podrzucił cioci, później na jakiś wyjazd pojechała też z ograniczoną opieką dorosłych. Oczywiście abstrahując od moich wniosków matczynych, zagrała tę rolę znakomicie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones