Gdyby istniała taka możliwość, dałabym zero. Totalne nieporozumienie! Nic więcej w temacie tego filmu nie mam do powiedzenia
Podzielam Twoją opinię. Również żałuję, że nie ma Filmweb możliwości przyznawania zera.
Ode mnie oczywiście 0/10
Jest możliwość oceny 0. Wystarczy zaznaczyć "widziałem" nad gwiazdkami. Wtedy pokaże się komunikat "Widziałem, brak oceny", czyli innymi słowy 0.
Pozdrawiam.
Skala ocen zaczyna się od 1. Zaznaczając pole 'widziałam film', ale nie dając żadnej gwiazdki nie ocenię go. Może dla takich filmów wprowadzą 0 . Również pozdrawiam
0 jest brakiem oceny. 0 = nic. Proponuję powtórkę materiału z podstawówki.
Pozdrawiam.
Szanowny, wykształcony kolego. W skali ocen nie ma 0. Brak oceny - jak sama nazwa wskazuje oznacza, że rezygnujesz z przyznania jakiejkolwiek noty i nie dajesz żadnej oceny, a więc w takim wypadku Tobie proponuję zajrzeć do słownika, bądź popracować nad logiką i czytaniem ze zrozumieniem. Pozdrawiam
Logika jest akurat po stronie Jeffrey'a. Skala jest od 1-10. A więc najniższa ocena to 1. W takim wypadku 1 oznacza najgorsze co może być. 0 to innymi słowy "nic". Nie można czegoś oceniać na zero to bo nie ma sensu. Mało tego.. patrząc na Twoje dziwne rozumowanie zaskoczę Cię pewnie, że w takich skalach cyfry/ liczby są jedynie umownymi symbolami. Gdyby skala oceniania była od 2 do 5 to oceniając na 2 była by to najniższa możliwa ocena. A wtedy ocena na 2 w skali od 2-5 była by wartościowo taką samą oceną jak 1 w skali 1-10. Jednak rozumiem, że chodzi Ci o obniżenie średniej ocen. Dając np 0.1 na 10 średnia by spadła bardziej niż po 1 na 10. Jednak filmweb nie uraczył nas ocenami ułamkowymi tak więc musimy się cieszyć tym co mamy. Pozdrawiam
Wow! Jestem ogromnie zaskoczona, że mój komentarz, w którym jedynie ubolewam nad brakiem oceny zerowej zmusił Cię do napisania tego pseudofilozoficznego wywodu na temat mojej kiepskiej logiki. Napisałeś, że nie można czegoś oceniać na zero, bo to nie ma sensu, a ja uważam, że sensu pozbawiony jest ten film, dlatego (co już nie raz mówiłam) właśnie z tego tytułu przyznałabym zero (którego notabene w skali ocen brakuje). Dziękuję natomiast, że raczyłeś mnie oświecić o umownym charakterze skali ocen, bez Twojej pomocy w życiu bym na to nie wpadła! Na końcu Twojej wyczerpującej tyrady o tym, jak nieudolne jest moje rozumowanie, widzę, że jednak zrozumiałeś, że chodziło mi jedynie o obniżenie średniej ocen poprzez danie zera. I po co było tyle gadania? Po co w ogóle ta dyskusja? A wymiana zdań z Jeffrey'em dotyczyła tego, że jego zdaniem brak oceny jest równoznaczny z przyznaniem zera. No nie! Jeżeli nie dasz żadnej z możliwych ocen, będzie to oznaczało, że wstrzymałeś się od wydania werdyktu przy użyciu dostępnych liczb, czyli że zwyczajnie zrezygnowałeś z punktowania filmu, a nie, że przyznałeś mu zero. I tyle. Dla wiadomości Jeffrey'a i Luqe302 - pewnie się zdziwicie, ale znajomość liczb od 0 do 10 mam opanowaną, więc naprawdę nie musicie mnie uświadamiać, która liczba co oznacza. Pozdrawiam
Komentarz, który napisałam na samym początku jest jedynie moją własną opinią na temat tego filmu. Nie miałam na celu nikogo urazić, ani się z nikim pokłócić, jednak widzę, że ta rozmowa właśnie zaczyna się przeradzać w kłótnię. Każdy ma prawo do swojego zdania i ja to szanuję. Zdaję sobie też sprawę, że moje kolejne komentarze były nieco kąśliwe, ale próbowałam się jakoś bronić, ponieważ próbowaliście zrobić ze mnie niedouczoną. W każdym razie - wyciągam rękę na zgodę i przepraszam. Mam nadzieję, że wybaczycie (w końcu każdemu zdarza się czasem powiedzieć kilka słów za dużo). Szczerze pozdrawiam i rozmowę uważam za zakończoną :)
Nikt nie robi z ciebie niedouczonej, bo sama z siebie robisz pustego niedouka. Nie tłumacz się dlaczego wypisujesz bzdury, tylko idź się dokształć. Czemu największe głąby chlapią dziobem najwięcej, choć najmniej mają do powiedzenia...
Cóż mogę powiedzieć... Twój intelekt mnie przytłoczył. Widzę, że masz tyle do powiedzenia, że jedynie zdobyłeś się na to, by mnie obrazić - bezpodstawnie zresztą. Pozdrawiam Cię serdecznie i sugeruję, byś Ty się nieco dokształcił. A tak poza tym, dziobem można kłapać, a nie chlapać (pochlap sobie twarz wodą w celu otrzeźwienia).
Nie idźcie się wszyscy dokształcać bo się dokształcicie i nie będę się miał z kogo śmiać w internetach.
Abstrahując od bohatera tego filmu, co masz do realizacji, montażu, dźwięku? Film jest dobrze zrobionym dokumentem. Popek może się nie podobać (też jestem przeciwna promowaniu takich typków), ale sam film jest całkiem w porządku. I wcale nie pokazuje tylko jednej strony medalu - jaki to Popek jest super.
Masz rację, zupełnie pominęłam zdjęcia, dźwięk, realizację itd. I rzeczywiście jako całość film nie zasługuje na aż tak niską ocenę, jednak w tym przypadku oceny nie zmienię. W świecie muzyki, kultury i szeroko pojętej sztuki jest mnóstwo wybitnych, ciekawych osób, które o wiele bardziej zasługują, by kręcono o nich dokumenty, więc moja ocena jest tak niska również ze względu na to, że nie popieram idei promowania wizerunku tego człowieka. I zdaję sobie sprawę, że zaraz pewnie posypią się hejty, że ta strona służy do oceny całej realizacji projektów filmowych, ale już za sam pomysł wyprodukowania filmu o Popku daję 1. Możesz mieć oczywiście inny pogląd w kwestii oceny i ja to szanuję, dlatego proszę o to samo z Twojej strony :)
Dla jego fanów (oglądają i słuchają go dla "beki" - przynajmniej tak twierdzą) będzie pokazany jako super gość - po co szkoła , książki i te inne "pierdoły". Rozwiązanie jest ukazane w filmie, możesz nie mieć nic do przekazania i nic ciekawego do powiedzenia, ale masz niezaprzeczalne zalety:
- Jesteś świrem
- masz kasę
- umiesz wydać 200 tys w kilka dni (masz kasę)
- jesteś znany z tego że jesteś znany (ehh ci celebryci yt rzygający do wiadra i zakładający prezerwatywy na głowę)
Film sam w sobie jest całkiem nieźle zmontowany i obliczmy na przyciągnięcie całej gimabzy słuchającej Popka.
Bibliografia o takim wykolejeńcu jest raczej bezwartościowa (i proszę przestańmy pitolić o jego nieszczęśliwym dzieciństwie, bo jakoś wielu ludzi którzy pochodzą z takich slumsów, wychodzi naprawdę na porządnych obywateli). Oczywiście im bardziej obrazoburczy obraz w filmie, tym większy krzyk żeby tego nie oglądać, co jest prostą drogą do kin wypełnionych po brzegi gimbazą.
Nie mogą dać temu filmowi więcej niż 2/10 to tak jakby zrobić film o przydrożnym kamieniu, niby dobrze zmontowany ale pokazuje tylko kamień.
No chyba że kamień miałby dużo wejść na yt to inna rozmowa.
Pozdrawiam
realizacja - miernota
montaż - chaotyczny
dźwięk z resztą też pozostawia wiele do życzenia
Może jeszcze powiesz, że dałeś 7 za krajobraz? :P
A czego się spodziewałeś po tym filmie i po Popku? Dla mnie własnie super dokument pokazujący człowieka wykolejonego, który różni się od meneli tylko tym, że ma nieziemskie zdrowie do ćpania i chlania, ma wielką siłę fizyczną no i co najważniejsze talent do tworzenia muzyki.
To wszystko sprawiło, że jest znany, ma "fejm". I przez ten fejm stał się menelem, którego obserwuje pół Polski. Nie da się ukryć, że ma chłop charakter, że miał trudne życie, że "wszedł" w to życie tak jak na patusa przystało czyli skończył jako bandyta i ćpun. I ja w tym patologicznym Popku widzę jedno, człowieka, który wie, że jest patusem, wie, że jest menelem i nie umie z tym skończyć bo przeszłość i nałogi nakreśliły jego osobę.
Podsumowując, film o nienormalnym człowieku i menelu, który chciałby być normalnym człowiekiem i nie-menelem, a przy okazji zachłysnął się tą swoją popularnością. Chociaż czy można mieć do niego jakieś zarzuty? Zaćpany, zapity, zryty łeb, który może nawet jednego dnia godnie w życiu nie przeżył więc trudno mu robić wyrzuty, że się podnieca, że jest "królem" itp Jak jemu życie i używki mózg wyżarły pewnie już z ćwierć wieku temu, wyprały go z emocji to trudno żeby normalnie się wypowiadał, myślał i zachowywał teraz.
PS A jak ktoś ma za idola takiego Popka to też musi mieć grubo na bani. Wydaje mi się, że ten cały fejm Popka pokazuje, że ludzie by sobie nawet zdjęcia z gównem cykali gdyby temu gównu zrobić reklamę w tv/internecie i gdyby można się później tym zdjęciem z gównem pochwalić na fb. Zresztą, widać było kto z nim te zdjęcia sobie robił, jakieś dzieciaczki z gimnazjum, góra z początku liceum, których podnieca, że chłop sobie oczy wytatuował itp
PS 2 Oczywiście trzeba też oddać Popkowi, że jak chce to potrafi i np. kawałem "Dla prawdziwych dam" to jest cudo. No ale wiadomo, że z takimi piosenkami, bez "rampam pam ciągle ćpam" i "pi.zdy nad głową" nie byłoby fanów, fejmu i hajsiku.
Zgadzam się z Tobą to czlowiek który jest inny orginalny i w przeciwieństwie do tych wypowiedź ktore niczym sie nie roznia od zachowania i wypowiedzi popka ma inteligencję wrodzona a nie nabyta jak ta banda nietolerancji
Jak to jest dobry film to zapraszam na youtube - tam takich filmów znajdziesz miliony.
p.s. popek tam zaczynał
jak na maturze powołałaś się na film o popku to gwarantuje, że nie zaliczysz. :(
Rule 34. "If something exist, there is porn of it."
A "porn" to film czyli... Albo jest film o Wikipedii albo Wikipedia nie istnieje. Idąc dalej, jeśli jest o niej film to mogłaś się na Wikipedię powołać.
Wniosek: Tak samo.