Nie rozumiem ludzi, którzy oceniają film pod kontem jednej sceny. Ludzie!, to były inne czasy! Spójrzcie na uznanie filmu w Cannes i nagrodę Złota Kaczka! Wczoraj oglądałem Popioły na TVP Historia z wycietą sceną ze spadającym koniem bardziej martwi mnie, że nadal mamy cenzurę, a nie zabity koń. Morderstwo przedawnia sie po 30 latach, a my rozpaczamy nad filmem, który ma 55 lat! Czy ktoś sobie wyobraża ocenzurować Czas apokalipsy gdzie reżyser podpala napalmem dżunglę!? Ile podczas tej sceny musiało zginąć zwierząt! A czy to zmienia wartość tego filmu?! Dzisiejsze czasy wymagają innego postępowania, a technika daje inne możliwości, ale nie oceniajmy dawnych wartości z perspektywy obecnych czasów.