Zgadzam się z Tobą!Bardzo podobał mi się ten film.Niby nie było w nim krwawych scen itp,ale jak dla mnie to nie to jest wyznacznikiem dobrego horroru/thrillera.Chodzi o ten klimat,który "436 mieszkańców" akurat ma.Film potrafi trzymać w napięciu,do końca zastanawiałem się czy Kady'emu i Amandzie uda się uciec.Szkoda tylko że nie przeżyli:( Film zawiera smutne wątki,jak choćby to że w Rockwell Falls normalnych ludzi się "leczy" odbierając im marzenia zamieniając ich w posłusznych fanatyków.

Również się zgadzam. Bardzo dobry film. Warto obejrzeć:)

Nic dodać-nic ująć :)

To i ja się dorzucę, film przyzwoity - taki pseudo horrorek dobrze się oglądało, warto poświęcić 1.5h aby zobaczyć senne amerykańskie miasteczko.

PS ładniutka była ta ciemna Panna co to miała się ożenić z tym zadepcą (spadła z konia na początku) jak się zwie ?

Charlotte Sullivan .Teraz jest blondynką ;)

[SPOILER]


mi się też podobał już go kiedyś oglądałem ale zapomniałem dużo wątków,podobało mi się też , że nie było szczęśliwego zakończenia jak to często bywa i to jest ten spoiler:) Polecam , 7/10

80% Wicker Mana + 20% Osady i mamy udany filmik.

Z ciekawosci obejrzę sobie te dwa filmy podane przez Ciebie...lubię taką tematykę ; )

Moim zdaniem to był raczej temat na odcinek serialu grozy. Jako pełnometrażówka trochę mi się dłużył.