Ehh.. ciężko zacząć od czegoś sensownego, kiedy orientujesz się, że tak łatwo nabrałaś się na zwiastun, tylko dlatego, że kilka razy dziennie słyszałaś w telewizji cudowną Anię Dąbrowską..
Miałam nadzieję, że będzie to jedna z tych przyjemnych polskich komedii i przede wszystkim, tych znośnych. Niestety gdyby nie świetna rola Krzysztofa Czeczota i epizody Karolaka (nie wierzę, że to piszę, bo nie dzierżę człowieka) - tego filmu nie można byłoby nazwać komedią, tylko dramatem z powodu scenariusza, który mam wrażenie, że napisał ktoś oderwany od rzeczywistości.
Dobór muzyki w filmie - porażka. Wciskanie na siłę zagranicznych "hitów", jakby w polskiej muzyce brakowało świetnych utworów.
Lokowanie produktów - przesadzone.
Na prawdę szkoda pieniędzy na kino, jeżeli ktoś ma ochotę, to zaczekać, aż puszczą na TVNie. Jeżeli ktoś jeszcze nie był, w zamian polecam zdecydowanie "Sztukę Kochania" z rewelacyjną Magdaleną Boczarską - na to warto wydać pieniądze ;)