Przepiękny film, ogląda się z czułością, ale jest w nim i wielka gorycz... że tyle lat, mąż, rozwód, córka, a całe życie myśli się o tym jednym spotkaniu, jednym człowieku, jednej nocy... Dlaczego?
Podobnie jak Barbara Niechcic ciągle w pamięci miała zrywającego nenufary Tolibowskiego - W życiu piękne są tylko chwile :)