Szczególny film.
Stanislas Graff jest człowiekiem sukcesu. Tak to przynajmniej wygląda. Prezes wielkiej firmy, w dobrych stosunkach z samym prezydentem, kochająca rodzina.
Pewnego dnia zostaje porwany. Porywacze żądają okupu 50 mln euro. Na dowód że nie żartują, obcinają mu palec. Graff jest więziony w koszmarnych warunkach i traktowany źle.
Tymczasem na zewnątrz trwają targi. Rodzina twierdzi że nie ma tyle. Firma nie chce tyle wydać. Gotowa jest co najwyzej pożyczyć 20 mln. W trakcie policyjnego śledztwa Wychodzą na jaw różne rzeczy o porwanym. Miał on długi związane z hazardem. Prowadził dość zbytkowny tryb zycia - polowania, kochanki. Tabloidy też piszą o nim i o jego trybie zycia.
W przypadku hollywoodzkiego filmu pewnie byłyby emocje, odbicie przez policję a na końcu pojednanie, wybaczenie i szczęście rodzinne. Ale to nie jest film hollywoodzki ...
Graff, po wielu dramatycznych wydarzeniach, odzyskuje wolnośc. Okup nie został zapłacony ale sam porwany ubija dość specyficzny interes z porywaczami(nie zdradzę szczegółów) i zobowiązuje się zapłacić w przyszłości.
Powrót do dawnego życia ... Nic nie jest takie jak dawniej. Rodzina(matka,żona i dwie córki - z których jedna wypowiada w całym filmie chyba tylko jedno słowo) chcą od niego wyjaśnień, przeprosin, kajania się za ten hazard, kochanki, długi co dzięki tabloidom stalo się powszechnie znane i co im przysporzyło cierpień. Firma też uważa że zaszkodził jej, nadszarpnął jej wizreunek itp. i powinien ustąpić. Policja rozważa, jako jedną z hipotez, że sam zaaranżował swoje porwanie, aby okupem spłacił swoje długi. Graff jednak nie zamierza przepraszać, kajać się, prosić o wybaczenie. Uważa że powieważ tyle wycierpiał zasługuje na współczucie i wszystko powinno być mu wybaczone. Co więcej on cierpiał a tam układano się o sumę okupu...
Koniec jest mocno gorzki. Zmuszony do ustąpienia jako prezes i sprzedania swoich udziałów staje się, dzięki tej sprzedaży, całkiem zamożnym człowiekiem. W perspektywie rozwód z żoną. Jako jedyny przyjaciel pozostał mu pies seter. No i przychodzi poczta z umówionym hasłem - żądaniem zapłaty zaległego okupu .... W tym momencie film się kończy.
Dobry film ale ... To jest dramat psychologiczny raczej a nie kryminał czy film akcji. Tempo jest powolne, dostojne jak to potrafia robić Francuzi(film jest fancusko-belgijski). Jeśli jednak lubicie akcję, napięcie, dramatyczne zwroty akcji itp. oglądajcie co innego.