Główny bohater, Stanislas Graff przestaje być prezesem firmy, sprzedaje też swoje akcje. W perspektywie, jak wynika z rozmowy z adwokatem, rozwód z żoną. W jednej z ostatnich scen firmu otwiera pewien list ...

Przypomnę że wcześniej, po pewnej szczególnej umowie z porywaczami(szczegółów nie zdradzę) po otrzymaniu listu z pewnym hasłem miał wysłać żądaną sumę okupu(50 mln euro) na pewne konto.

I właśnie to hasło było w otworzonym liście. Bohater zapala wielkie cygaro i oddala się. Co zrobi? Nie wiadomo. W tym momencie kończy się film.

Allomsafan - ja myślę, że jurko oczekiwał innej odpowiedzi, bo to co w filmie było to każdy wie, ale gdzie jest zakończenie? Nie było napisu cdn. ani nic w podobnego. To już drugi film w tym tygodniu bez zakończenia, który obejrzałem, pierwszym był czerwony orzeł, drugim ten, czy teraz każdy film będzie bez zakończenia?

P.S. Czy Graff nie miał czasem wypełnić 3 weksli, każdy na kwotę 50mln, czyli łącznie 150mln, z tego co pamiętam to właśnie takie było ostatnie żądanie porywaczy.

3 weksle o łącznej wartości 50 mln

Można przypuszczać ze za porwaniem stali ludzie z Grupy (firmy w ktorej prezesem był glowny bohater). Chcieli po prostu się go pozbyc (przechwycić jego udzialy itd.). A cały przebieg porwania miał tak wyglądać jak potoczyło się to w rzeczywistości, włącznie z wyjściem bohatera na wolność i własnoręcznej spłacie okupu w późniejszym terminie. Porywacze podczas ostatniej rozmowy z bohaterem wiedzieli, że niedługo po wyjsciu na wolność zgromadzi pieniądze ( sprzedaż akcji).

Faktycznie logicznym wydaje się przypuszczenie, że za porwaniem stali ludzie z grupy i dzięki takiemu założeniu opowiedziana w filmie historia nabiera sensu.

A dla mnie koncowa scena to znakomita odpowiedz na slowa adwokata "jest pan jeszcze w miare mlody, całkiem bogaty, moze pan zaczyc zycie od nowa, pelne zabawy i rozrywki..." Od histori, wczesniejszych przezyc i dokonanych czynow nie da sie odciac, tak aby nas juz nigdy nie przesladowaly. Ponoszenie konsekwencji za wczesniejsze przewinienia ciagnie sie za czlowiekiem znacznie dluzej niz mogloby sie to wyadawac.

Ja wiem, że ludzie przyzwyczajeni do zamkniętych kompozycji, ale tutaj zakończenie było otwarte i stanowiło wezwanie - pomyślcie sami ! Smutne, że niektórzy nie podołali.
Pamiętacie czego dotyczyła pogróżka i ostatnie słowa porywacza? znajdziemy - jeżeli trzeba - twoich bliskich.
po tym wszystkim co przeżył, nie wiedział już Graff, czy to są istotnie bliscy mu ludzie.
Nie wiedział, czy zapłacić za ich bezpieczeństwo.
Oni nie byli w porządku wobec niego - pytanie, czy on wobec nich musi być? - na tym pytaniu skończył się film.
Dobry film zresztą. zaskakująco dobry.

Dokładnie.... Nawet sam porywacz wspominał że nie zależało im na nim skoro nie zapłacili (Zakończenie na prawdę fajne)

[SPOILER] No tak, oni nie byli w porządku wobec niego, LOL Jak żona miała śmieć mieć pretensje o te wszystkie zdrady, imprezy i hazard w którym utopił majątek, co wyszło na jaw jedynie z powodu porwania i wszyscy publicznie to sobie komentowali. A dzieci winne bo stanęły po stronie matki? No i pewnie winne kobiety bo pieniędzy nie przywiozły porywaczom same, zresztą tych, których przecież nie mieli bo facet wszystkie stracił i zostały jedynie udziały w firmie. A policja pieniądze na okup miała od zarządu firmy i to ona decydowała jak go przekaże porywaczom .
Jego słowa przy obiedzie "nie mam z czego się tłumaczyć, nie osądzam i nie chce być osądzany" - po prostu w tym momencie poznajemy jakim jest dupkiem i egoistą, niezmiennie, żadnej przemiany gość nie przeszedł. Jeszcze z pretensjami wyskakuje do rodziny. Na 100% nie dał żadnych pieniędzy porywaczom, bo inni ludzi nigdy go nie obchodzili, nawet własna rodzina. Nawet ta córka co była po jego stronie odwraca się od niego, a wczesniej matka mu mówi, że zawsze robił co chciał nawet kosztem innych. Dlatego też stracił rodzinę, bo mowa tam o rozwodzie i że startuje od nowa ale z większą kasą niż inni ludzie w podobnych sytuacjach.
No wiec może ogarnij raz jeszcze, kto tu nie był w porządku wobec kogo.
Ogólnie film taki sobie.

Film opisuje prawdziwą historię porwania Édouarda Jeana Empaina, szefa konglomeratu Schneider-Empain, która wydarzyła się w 23 stycznia 1978 roku, więc mogę ci podać zakończenie prawdziwej historii.. W rzeczywistości, złapano wszystkich porywaczy, jednego zastrzelono a resztę skazano. Dostali oni od 15 do 20 lat więzienia. Nasz prawdziwy bohater wyznał, że po jego uwolnieniu tylko jego labrador był zadowolony z jego powrotu. Jego rodzina i partnerzy biznesowi spisali go już na straty i z wielką radością oczekiwali na spadek. Relacje między nim a rodziną, pogorszyły się do tego stopnia, że nasz ​​protagonista spalił za sobą wszystkie mosty i rozpoczął nowe życie.