Scott Adkins już dawno postawił na liczbę, a nie ja jakość. Podróbka Niezniszczalnych, nie najgorsza, ale jakość dużo słabsza, niż poziom gry, bo panowie ratują trochę ten film. Zawsze mnie irytowało w tych filmach, że goście strzelają 2 metry od drugich i nigdy nie mogą trafić. Najlepsza scena? Jak Patryk Vega załatwił dwóch gliniarzy i na końcu głupio zginął.