A to książę Albercik, a to służący pan Brown, a to jakiś inny Abdul...
Tez mnie to zastanowilo podobienstwo do "Jej Wysokosc Pani Brown". Zaczalem sie zastanawiac czy nie jest nie przerobka historii pod obecna polityke. Mam nadzieje, ze nie
Też zauważyłęm to podobieństwo do w.w filmu zwłaszcza że Judi Dench powtarza swoją kreację, zresztą nominowaną do oskara. Ciekawe czy teraz go zdobędzie?
I ta brytyjska angielszczyzna, uczta dla uszy;) tak więc w sumie warto film zobaczyć,jednak
Przy okazji, że pisałem odpowiedź dla Frenchdude, sprawdziłem kilka faktów i: nie, to nie jest przeróbka. Pan koniuszy Brown to historia z lat sześćdziesiątych (XIXw.), zaraz po śmierci męża, a Hindus był ćwierć wieku później. Poza tym to był młodziak i podobno łączyła ich tylko przyjaźń...
Historia prawdziwa, więc jak pod politykę? Uważam, że Abdula-karierowicza też doskonale tu widać, więc nic nie przesłodzone...
Spokojnie, to była tylko taka figura retoryczna.
Zresztą, powstały na razie dopiero dwa filmy, a Judi jeszcze w formie...
Ale Wiktoria już nie, bo dożyła swych dni przy Abdulu... Raczej nie sądzę, żeby nakręcono film o wcześniejszych losach, skoro same filmy dzieli już 20 lat różnicy, a Judi jest już starsza niż młodsza...
Ojtam, ojtam, teraz to żaden problem. Carrie Fisher już nie żyje, a gra w najnowszych Starwarsach...
Pan koniuszy Brown jak najbardziej, Abdul, jak pisałem wyżej, ponoć tylko przyjaciel. Ale...nigdy nie wiadomo na pewno.
nie wiem czy kobieta , ktora ledwo sie porusza i ma 70-80 lat uprawia seks ;), watpie
to też ;)
Nie wierzę , że ludzie uprawiają seks w tym wieku , szczególnie kiedy ledwo chodza lub się ledwo ruszają, lub jeżdza na wózku inwalidzkim ;p