PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8820}

Powrót Batmana

Batman Returns
7,2 94 078
ocen
7,2 10 1 94078
8,0 22
oceny krytyków
Powrót Batmana
powrót do forum filmu Powrót Batmana

Najlepszy Batman!

ocenił(a) film na 9

Jestem po małej retrospektywie wszystkich tytułów o Batmanie... Ten zdecydowanie jest
najlepszy. Nawet nowe, wysokobudżetowe i przesycone wszystkim co kocha widownia, części Nolana nie mogą się równać.

Powrót Batmana ma wszystko co takowa produkcja powinna mieć. Od dobrego stylu i
klimatu, przez fabułę, a na GENIALNYCH postaciach kończąc. No i ta sympatyczna,
komiksowa umowność... świetna.

9/10.

ps. jeśli ktoś ma wątpliwość co do moich słów, zapraszam do dyskusji.

użytkownik usunięty
szczepan600

najsłabsza cześć, gorsze są już tylko Batmany Szumachera

ocenił(a) film na 9

Uzasadnij :-) proszę o jakieś argumenty.

użytkownik usunięty
szczepan600

przecież znasz je

ocenił(a) film na 10

many byku, co za glupizne pleciesz.

ocenił(a) film na 10
szczepan600

popieram ze zaraz po tdk to najlepszy film o batmanie.

użytkownik usunięty
sanczopansa

TDK > BB > Bataman > Powrót Batmana
każda inna kolejność jest nieprawidłowa

ocenił(a) film na 10

tu cie zdziwie bo zrobiles blad ,mianowcie zamiast bb pownines wstawc pb:)

ej to wytlumacz mi jedn sprawe czy glowny bohater w memetno zdawal sobie na koncu sprawe co zrobil? i czy ten gosc ktory tez stracil krotkotrwala pamiec byl jego wymyslem,a on sam zabil zone przedawkowujac jej insuline?
nie hcce wyjsc na debila ale nie wszystko zajarzylem.

użytkownik usunięty
sanczopansa

tak zdawał sobie sprawę, ale później i tak wszystko zapomniał. Ten gość był na prawdę tyle, że nie miał on żony, żonę miał i zabił przedawkowując insulinę Lenny a później to wszystko przeniósł na sammiego, oszukując sam tym samym samego siebie.

ocenił(a) film na 10

takie buty..
ogolnie film na 9 podobalo mi sie jak na samym koncu lenny powiedzial cos w stylu 'ee to oc ja mialem na mysli' hehe ,powiem ze aktor grajcy lennego pozytywnie mnie rozczarowal

ocenił(a) film na 10

czyli jak juz zapomnial co zrobil to dalje szuakal zabojcy swojej zony,a ten teddy to w koncu sciemniacz czy nie?

zaraz zabieram sie za prestiz ,ogladales?

użytkownik usunięty
sanczopansa

Teddy po koniec powiedział mu prawdę ale Lenny nie chciał w nią uwierzyć i uznał go za mordercę swojej żony, robiąc tym samym sobie kolejną łamigłówkę do rozwiązania.
Prestiż oglądałem 9/10

ocenił(a) film na 10

niezle gowno z tego memnto:D faktycznie ryje makowke.
przy prestizu wczoraj zasnalem ale nie ze wzgledu ze nudny tylko byla juz pozna pora,zapowiada sie rownie rewelacynie co memento.

użytkownik usunięty
sanczopansa

Prestiż jest prostszy i łatwiejszy w odbiorze niż Memento, choć też należny go oglądać w skupieniu.
Memento > Prestiż

szczepan600

Jednak pierwszy "Batman" Burton moim zdaniem minimalnie lepszy (może trochę przez Nicholsona), ale mogę się mylić bo czas na powtórkę. Te Nolana też lubię, ale to już coś zupełnie innego i trafiającego w gusta praktycznie każdego. Czego nie można powiedzieć o filmach Burtona.

szczepan600

szczepan600-popieram to co napisałeś to najlepsza część-ma niesamowity klimat,jeszcze tylko zapomniałeś dodać o tej pięknej muzyce,oraz świetnej roli Pingwina i Catwoman-zasługują na medal^^

ocenił(a) film na 9
Xmen

Muzyka super (Nolanowskie części wymiękają totalnie)... o postaciach wspomniałem :-)

użytkownik usunięty
szczepan600

nie ma czym się jarać motyw przewodni ewidentnie wzorowany na Williamsie

użytkownik usunięty
szczepan600

Też niedawno odświeżyłem sobie wszystkie części i dwójka wypada najlepiej. Jest mroczna, komiksowa i świetne zagrana. Dziwię się, że po nakręceniu tak udanej części Burton nie otrzymał zielonego światła na realizację kolejnej. A to co później zrobił z marką Schumacher woła o pomstę do nieba...

użytkownik usunięty

chyba nie do końca udanej

ocenił(a) film na 9

"OBIEKTYWNIE" udanej i najlepszej :-)

użytkownik usunięty
szczepan600

udany to był TDK... a tym (Powrót Batmana) Burton nie miał już nic praktycznie do zaoferowania, no może poza erotycznymi podtekstami.

ocenił(a) film na 9

Dziwne... stworzył najlepszą część z świetnymi postaciami, udana fabuła i niesamowitym klimatem + dobra muzyką... trudno to nazwać "niczym do zaoferowania". A TDK udany... ale nie tak jak powrót.

użytkownik usunięty
szczepan600

fabuła jak zwykle schematyczna, bez poloty, bez pomysłu, zero napięcia, zero zaskoczenia. Natomiast postaci to kompletna kpina szczególnie pingwin i kocica, które więcej mają wspólnego z Pokemonami niż komiksowym pierwowzorem.
7/10 - więcej w tym sentymentu niż szacunku

ocenił(a) film na 9

Z Pokemonami? Mroczne, wykrzywione postacie, groteskowe (pingwin) i ociekające seksem (kicica) , balansujące gdzieś na granicy choroby psychicznej chyba nie mają z nimi za dużo wspólnego.

Fabuła nie jest tak schematyczna... mamy motywy Kocicy, pingwina, shreka... Jest dość rozbudowana... U Nolana tez nie odczuwałem napięcia i zaskoczeń... więc to chyba przywara Batmanów.

Burton ma świetny świat, klimat, kreację całości... przebija tym Nolanowskie wizje o lata świetlne... jest ciekawy wizualnie... Postacie są genialne (Osobiście lubię je bardziej niż Jokera). Artystycznie jest świetny. Fabularnie bardzo fajny,

To po prostu Najlepszy Batman.

na marginesie postacie Burtona są znacznie lepsze niż komiksowe pierwowzory (udało mu się je udoskonalić... rzadkie). Jaką nudą by wiało gdybyśmy dostali zwykła złodziejke i gangsterka z monoklem... ehhh... takie rzeczy tylko u Nolana... Z resztą niedługo zobaczymy Bane'a... ciekawe jak rozwiąże sprawę jego "sterydów".

użytkownik usunięty
szczepan600

Joker-Ledger i spółka są dużo ciekawsi niż te kiczowate pokemony Burtona. A co to fabuły i motywu catwoman to jest on jest idiotyczny. Cudownie ożywiona przez koty i w dodatku niespodziana sprawność fizyczna.... Natomiast Pingwin to porażka na całej linii, ofiara losu nie przeciwnik. Przejęcie kontroli nad pojazdem Batmobile - nic specjalnego. Atak pingwinów z rakietami na Gotham city - żenada.
Tak jak pisałem wyżej fabuła strasznie kuleje, to już sam napad na bank w TDK jest ciekawszy, bardziej trzymający w napięci i zaskakujący niż cały film Burtona.
Jeśli chodzi o klimat to realistyczne miasto dużo lepiej spisuje niż ta plastikowa groteska Burtona

ocenił(a) film na 9

No właśnie wszystko co wypisałeś to klimat komiksowych filmów Burtona, coś fajnego i specjalnego, czego nie uświadczymy w zadnym filmie... U Nolana jest stylistyczna nuda i brak polotu, nieciekawe zdjęcia i zero smaku. Pingwin to świetna postać... Zmutowane dziecko, pełen bólu i dramatu... z drugiej strony wykrzywiony psychopata. Catwoman ma fajne powstanie... Mocne, wykręcone... na pograniczu fantastyki. Jej sprawność nie jest jakaś niesamowita... Po zrobieniu paru salt dyszy jak bóbr... wszystko w granicach rozsądku... jakby choroba psychiczna z nadmiarem pewności siebie (odwrotnie do swojego alter-ego) Widz nie jest pewny co ogląda... psychicznie chorą czy rzeczywiście postać o nadludzkich mocach... Ma te 9 żyć czy nie... Wszystko jest fajnie rozegrane.
Joker Nolana jest świetny... ale to raczej ta sama półka co Pingwin i Catwoman.

Fabuła jest ok... konwencja w jakiej jest zawieszona na dużo jej pozwala... ale jest bardzo fajna. Idealna do filmu komiksowego.

Powrót Batmana to rewelacyjny film... pełny wszystkiego co takowy Batman mieć powinien. TDK też jest fajny... ale to nie ten klimat, nie ta półka. Ogółem Reżyseria... Burton przerósł Nolana..

użytkownik usunięty
szczepan600

Pingwin i Catwoman - to słabiutkie postacie, wszystko praktycznie o nich wiemy, w ogóle nie fascynują a jako czarne charaktery nie są żadnym zgrożeniem dla Batmana. Tak więc, obrazą jest dla Ledgera zestawianie go z nimi. Joker jest inteligentny, przebiegły, pomysłowy i co najważniejsze bardziej zbliżony do komiksowego pierwowzoru.
Fabularnie film jak już pisałem nie ma zbyt wiele do zaoferowania, w dodatku jest idiotyczny i odbiegający od komiksu.
Reżyseria - oczywiście że Nolan, i przestań już faworyzować Burtona w elementach w który ewidentnie przegrywa.

Powrót Batmana - to idealny przykład na to jak nie powinny się kręci adaptacji komiksu, wszystko w nim kuleje, a nawet wychwalany przez ciebie klimat zupełnie nie pasuje do Batmana tylko bardziej do jakieś bajki fantasy.

ocenił(a) film na 9

Ty przestań faworyzować Nolana... niestety on nie może podskoczyć większości reżyserom.

użytkownik usunięty
szczepan600

żaden współczesny reżyser nie ma startu do Nolana

ocenił(a) film na 9

A co mnie obchodzi start (Śledząc?)? Ważne są dokonania ogólne, pewien styl i smak... Nolan jest ok, ale chyba lepszy z niego scenarzysta (do kompletu z bratem) niż reżyser. Po prostu brak mu ciekawych wizji (przynajmniej dla kinomaniaków, którzy dużo widzieli)... bieda wizualna.

A najbardziej komiksowym Jokerem był ten z Batmana 89... chodzi mi o wizerunek ogólny... Naturalnie jest masa rożnych historii i każda przedstawia jokera nieco inaczej.

użytkownik usunięty
szczepan600

"Po prostu brak mu ciekawych wizji"

Coś w tym jest. W "Incepcji" brakowało mi ciekawej wizji świata ze snu, "Prestiż" miał zbyt banalne zakończenie, a w Batmanach zupełnie olano komiksową estetykę (nawet jeśli uwzględnimy pójście w realizm, wypadałoby zrobić to ze smakiem, stylowo).
Nolana cenię głównie za "Memento" ale zupełnie już nie rozumiem zachwytu nad jego pozostałymi filmami.
Być może w erze durnych i bezdennie głupich filmideł hollywoodzkich każdy reżyser prezentujący poziom nieco wyższy jest z miejsca uznawany za genialnego twórcę ;)

ocenił(a) film na 9

"Być może w erze durnych i bezdennie głupich filmideł hollywoodzkich każdy reżyser prezentujący poziom nieco wyższy jest z miejsca uznawany za genialnego twórcę ;)"

Coś w tym jest... ale to temat na osobna dyskusję. :-)

użytkownik usunięty

a wy tylko ciągle plączecie nad tą nie ciekawą wizją... Nie wiem dlaczego skoro macie u Nolana 100 razy lepszy i wierniejszy scenariusz, 100 razy lepsze aktorstwo i 100 razy lepsze sceny akcji... ciężko znaleźć lepszą superprodukcje od Batmanów Nolana i Incepcji powstałą na przestrzeni ostatnich 10 lat, albo nawet i dalej.

"Prestiż" miał zbyt banalne zakończenie'' - a to ciekawe bo Psychoza którą oceniasz na 10/10 również miała nie mniej banale zakończenie.

ocenił(a) film na 9

Nie mamy... w tym problem... Scenariusz... fajny, ale 100x lepszy? Przesada. On jest w zupełnie innym tonie. Dodatkowo, ja w nim jakiegoś strasznego geniuszu nie dostrzegłem... był równie zaskakujący co ten Burtona. 100x lepsze aktorstwo... nie zauważyłem... Joker jest na pierwszym planie, reszta gra po prostu ok... w Burtona mam Catwoman i Dannego de Vito jako pingwina plus Walken (którego lubię bardzo subiektywnie).

A czym są sceny akcji w porównaniu do wspaniałego klimatu... niczym, absolutną wyduszą. Zamienię wszystkie sceny akcji, uatrakcyjniacze do popcornu na kroplę dobrego klimatu...

Many, niektórzy inaczej patrzą na kino. Chcą czegoś więcej. Prawdziwej oryginalności i nowych wizji... Burton dostarczył niemal wszystko... Nolan miał fajny film... ale nic więcej do zaoferowania (może poza kreacją Jokera... ). Nie wzbogacił mnie, nie otworzył oczu na nowe możliwości kreacji, nawet nie dał przyjemności z analizy... nic.

użytkownik usunięty
szczepan600

''Prawdziwej oryginalności i nowych wizji''
Ależ zapewniam cię że to również było u Nolana. Film na podstawie komiksu z urealnioną wizją, pozbawiony kiczu i całej tej dziecinady zrobiony na poważnie to było właśnie interesujące i oryginalne.

ocenił(a) film na 9

Zapewniasz, ale Ja tego nie widziałem. Spider-man, X-men... to filmy podobne... wystylizowane na "mogło by być" z tym, ze tu wchodzą w grę nadludzkie moce i już to inaczej odbierasz. Poza tym po obejrzeniu masy filmów S-F, akcji itp. Taki Batman wydaje mi się mało ciekawy, "Początek" był ok, ale przy drugim filmie konwencja mnie znudziła, nie oferował nic poza tym co inne filmy... gdyby nie kreacja Jokera i postać Dwóch twarzy (którego było mi żal po forever)... dałbym 6. Nolan nie wprowadził zmian do wizji jak np. Burton... U którego między filmami widać potężne zmiany choćby stylistyczne. Plus film jest komiksowy, bije od niego wręcz tuszem z kartek komiksu... U Nolana nie. Kolejny (dobry) film akcji, tylko z Batmanem w tle. Za mało by dać więcej niż 8.

użytkownik usunięty
szczepan600

Spider-man, X-men - ty tak na poważnie? Spider-man to kino z podtekstami młodzieżowymi: główny bohater, chodzi jeszcze do szkoły, szuka pracy dorywczej, zakochuje się w dziewczynie... Ponadto sam film jest lekki, nierealistyczny i kiczowaty w wielu scenach, robiony w podobnym stylu co Superman. X-men trochę bardziej ale to nie jeszcze nie jest to.

"Początek" był ok, ale przy drugim filmie konwencja mnie znudził''
- zraz, zaraz a czy przypadkiem konwencja w Powrocie Batmana cię nie znudziło, przecież to to samo co w wersji 89 roku. Większych zmian w stylistyce tam nie ma, a dochodzą tylko podteksty erotyczny, głupie postaci, pełno idiotycznych motywów co robi na minus filmu.

''gdyby nie kreacja Jokera i postać Dwóch twarzy (którego było mi żal po forever)''
- mi akurat 2 twarze nie było żal w forever, po tym jak zobaczyłem co z tą postacią zrobił Burton.

ocenił(a) film na 9

Tak na poważnie... Spider-Man musi być nastolatkiem... jak to w komiksach jest parę wersji i historii, ale zazwyczaj Peter Parker dostaje moce w szkole lub studiach. Poza tym, nie mówmy kim bohater jest, a o konwencji... Realistycznej. W Spiderze jest jakiś serum super-żołnierza od Oscorp, jest deska zbudowana przez naukowców, sprzęt itp.... nic co wykraczałoby poza to co widziałem w batmanach. Jest nieco zabawnych scen gdyż Spider to taki bohater-kawalarz... zawsze tak było. Ale ok, nie akceptujesz tego wyboru... dobra... Może Spider2 lepszy? Chyba tak. co? W sumie zawsze myśląc spider-myślę Spider2.

X-Men... film, w podobnej konwencji... z resztą ja nie mówię, "one są jak batman" ale są podobne... jeśli 75% pomysłu na Batmana dostałem przed nim to co ma mnie zaskoczyć? No co? Gdzie ta oryginalność? Jasne pojedyncze elementy... ok... pewnie dlatego film ma u mnie 7 (TDK 8)... ale dalej opiewa to w stylistyczną biedę... nie broń tego "konwencją" realistyczną, wszystko można było uzyskać na wiele sposobów, można było wykonywać wiele rodzajów zdjęć, używać masy technik... jak na hollywood Nolan poszedł na największa prościznę. Za to ma u mnie minus... za nieciekawą wizję.

"- zraz, zaraz a czy przypadkiem konwencja w Powrocie Batmana cię nie znudziło, przecież to to samo co w wersji 89 roku. Większych zmian w stylistyce tam nie ma, a dochodzą tylko podteksty erotyczny, głupie postaci, pełno idiotycznych motywów co robi na minus filmu. "

Naucz się oglądać filmy... proszę. Many bo to już nieco obraza. Całe Goham ma zupełnie inne projekty, to pewne rozwinięcie pomysłów i dalej idące zmiany. Wszystko zyskuje na nieco innych znaczeniach. Klimat jest zupełnie inny, z takie groteskowego/komiksowego-noir do filmu w klimacie "zły świąt" (co jest częste u Burtona). Plus ciekawi, mający zupełnie inne motywacje niż Joker złoczyńcy... kobieta-kot i jej dwuznaczności. Burton rozwinął swoją stylistykę, zatrzymał co dobre i dodał masę nowości. Wrogowie zyskali nieco w stronę fantastyczną... jak np. Pingwin rozkazujący zwierzętom, czy kobieta o 9 żywotach.... to są jakieś zmiany... naturalnie o tym można gadać dłużej... ale ja mam już dość wykładania argumentów na, które zawsze pozostajesz głuchy.

Zauważyłeś, ze tylko ty uważasz te postacie za głupie? Więc OBIEKTYWNIE (jak lubisz mawiać) są bardzo fajne. Teraz musisz to przyznać :-)

Co do dwóch twarzy... Burton maił Denta... może nigdy nie planował dwóch-twarzy. Nie wiem. Wiem, ze był 3-cio planowy polityk. Raczej trudno mówić tu o zniszczeniu postaci... bo jej nie było.

W Forever go zniszczyli (jak cały film). Nolan oddał go... moim zdaniem to postać ciekawsze od Jokera, gorzej zagrana, ale ciekawsza.

A co do wizji Nolana... może to jest problem, jest zbyt realna... nie zostawia miejsca wyobraźni w filmie komiksowym.

użytkownik usunięty
szczepan600

''A co do wizji Nolana... może to jest problem, jest zbyt realna...''
- nie przesadzaj nie to film całkowicie realistyczny, wiele scen akcji te niektóre triki Batmana ze znikaniem są naciągane.

Spiderman nie jest nierealistyczny. OK nowoczesny sprzęt zrobiony przez naukowców ale wiele sytuacji jest mega nierealistycznych, że aż komicznych np kiedy Goblin rzuca bombę w zarządców a ci zmieniają się w śmieszne szkielety. Ponadto jak już wyżej wspinałem film nie jest robiony na powiązanie, jest w nim mnóstwo celowo zastosowanego kiczu.

''ale dalej opiewa to w stylistyczną biedę... nie broń tego "konwencją" realistyczną, wszystko można było uzyskać na wiele sposobów, można było wykonywać wiele rodzajów zdjęć, używać masy technik... jak na hollywood Nolan poszedł na największa prościznę. Za to ma u mnie minus... za nieciekawą wizję.''
- chrzanisz, film Nolana nakręcony jest w specyficzny sposób, przede wszystkim, dynamiczny sposób opowiadania historii, spektakularne sceny akcji inteligenty montaż, dialogi zaczęte w jednym ujęciu a dokończone w drugim, sam napad na bank to majstersztyk, ponadto wiele zdjęci wykonanych kamerami systemu IMAX. Nie widzę tu żadnej prościzny.

Mimo wszystko mamy ciągle to samo, jest trochę taki klimat świąteczny ale wielkiego szału to nie robi. Postaci są inne ale niestety też głupie i niewiele mają wspólnego z komiksem, z resztą u Nolana również Joker to postać zupełnie inna niż Liga cieni.

''Zauważyłeś, ze tylko ty uważasz te postacie za głupie? Więc OBIEKTYWNIE (jak lubisz mawiać) są bardzo fajne. Teraz musisz to przyznać''
- Ponieważ ja jako jedyny na tym portalu myślący, większość użytkowników nie ma tutaj pojęcia o Batmanie i słysząc ich teksty że niby Batmany Burtona są bardziej komiksowe to śmiech zalewa.

Co do Denta, to u Burtona ta postać była w sumie nie potrzebna i nie wiem po jakiego grzyba w tej roli obsadzono czarnego aktora.

ocenił(a) film na 9

Chodziło mi raczej, że nie zostawia odrobiny miejsca na luz. ale ok.
Co do spider... no Sam Raimi był reżyserem... te szkielety są w jego stylu :-P mi też się osobiście nie podobały... ale to jedna scena na 90min filmu. Spider 2 jest wolny od takich rzeczy z tego co pamiętam.

"- chrzanisz, film Nolana nakręcony jest w specyficzny sposób, przede wszystkim, dynamiczny sposób opowiadania historii, spektakularne sceny akcji inteligenty montaż, dialogi zaczęte w jednym ujęciu a dokończone w drugim, sam napad na bank to majstersztyk, ponadto wiele zdjęci wykonanych kamerami systemu IMAX. Nie widzę tu żadnej prościzny."

Łoł co za oryginalność :-) Mówisz, ze dynamiczny sposób? Niemożliwe... żaden inny film tak nie miał! I ten inteligentny montaż? Może pochwalisz się jakąś jego analizą montażu skoro jest tak inteligentny... zacznij na tym czy zachowane są gradacje, potem przejdź do rytmu, a na końcu opisz nieco styl narracyjny (we wstępie tylko oczywiście), nie szczędź mi szczegółów przy analizowaniu poszczególniwszy sklejek i ich znaczeń... lubię sobie takie rzeczy poczytać.... widzę, że na tym się znasz nie od dziś, więc tym milej poczytam. No i masz rację... te dialogi!, Tego jeszcze nie było!

Daruj sobie bo padnę... Charakterystyczny sposób? Tu trudno się doszukać stylu reżyserskiego. Już kiedyś ci pisałem, że takich zdjęć, stylu czy dynamiki mogę się doszukać w masie filmów... stylu Batmana Burtona... tylko u Burtona. Burton to ogółem ciekawy koleś... dużo czerpał z malarstwa do swoich filmów.

Aha no i spektakularne sceny... dobrze, ze Nolan je wymyślił... Jak Hollywood by dało sobie rade bez niego... jak by przyciągnęło widza?

"Ponieważ ja jako jedyny na tym portalu myślący, większość użytkowników nie ma tutaj pojęcia o Batmanie i słysząc ich teksty że niby Batmany Burtona są bardziej komiksowe to śmiech zalewa"
:-D Stary... Ale wiesz, ze im chodzi o styl... nie zgodności itp.? Z resztą... Many :-D to wszystko to bardzo SUBIEKTYWNA wizja samego siebie :-)

Mnie śmiech zalewa jak czytam kolejne obrony Nolana jak ta powyżej :-) mówisz o rzeczach wyssanych z palca... bo tobie się tak wydaje... nie dajesz mocnych argumentów, a tylko wyrzucasz hipotezy w nadziej, że któraś będzie prawdziwa. Powinieneś zostać filmoznawcą... oni tez kochają dorabiać do filmów własne teorie.

Twierdzisz, ze Burton nic nie zmienił... ok... mógłbym cie przekonywać, ale po co... jeśli sam nie zauważyłeś zmian polecam ci wszystkie dokumenty o tworzeniu powrotu, tam wyjaśniają co zostało zmienione i jakie znaczenia to daje. Naturalnie to nie odwrócenie się o 180%... bo to byłoby głupie... wizja była genialna, teraz została dopieszczona, rozwinięta... zmiany są bardzo wyraźne, jednak mogą umknąć. To jest zmiana, zaciekawienie widza... sprzedanie mu filmu nie odbiegającego od oryginału a jednak nawciskanie tam nowości ile się da... może są lepsze przykłady od filmów Burtona... ale Nolan nie zrobił prawie nic by fajnie rozwinąć wizję. W pierwszym filmie sprzedała się totalnie. A nazywanie tych postaci głupimi jest w istocie głupie... nie wiem co ci się w nich nie podoba... są świetne. Ciekawe, wielowymiarowe w istocie. Mają swoja historię, genezę... dramaty. Joker wypada przy nich płasko... świr bo świr, w połowie filmu wiemy o nim wszystko a on nie raczy nas zaskoczyć nowym zachowaniem czy myślą. Najciekawsze w nim są blizny i opowieści o nich... ale sorry to za mało by nazwać go arcy-ciekawym. Ciekawy jest z pewnością sposób odgrywania go. Dent wypada 100x lepiej.

Czemu Burton dał czarnego aktora... nie wiem... może chciał zmian? Politycznej poprawności? Nie jestem zwolennikiem takich zmian, ale skoro Dent ostatecznie jest postacią z 3-go planu... nie przeszkadza mi to... chodź nie ukrywam, że two-face Burtona mógł być ciekawy... żałuję, ze nigdy go nie zobaczę.

użytkownik usunięty
szczepan600

Owszem Nolan wespół z bratem to jedni z najlepszych scenarzystów ale reżyserem tez jest świetnym i najlepszym jeśli chodzi o kino wysokobudżetowe.

Joker, z Batmana 89 - był tylko i wyłącznie z był tylko z wyglądu bardziej podobny, ale to wszystko związane z urealnioną wizją u Nolana) natomiast jeśli chodzi o charakter postaci to już Joker w wykonaniu Leadera jest był bliższy pierwowzorowi. Burton natomiast za bardzo poszedł w komedię.

ocenił(a) film na 9

Własnie taki powinien być Joker... śmieszny, komediowy świr. Przynajmniej ja tak go widziałem. Alter-ego batmana... Batman=mroczny, dobry facet... Joker=zabawny, smieszny psychopata, który lubi zabijać... zabrakło mi tylko w tym wszystkim różnicy fizycznej (Batman=dobrze zbudowany, Joker=chudy) Bo taka ta postać była Alter-ego batmana totalne. I to bardziej wyszło Burtonowi... U Nolana wszystko jest "mroczne" (chodź ten mrok wypada jakoś inaczej)

A Nolan i spółka to dobry scenarzysta... ale bez przesady... do najlepszych mu daleko jeszcze. Chodź przyznam, ze kino rozrywkowe pisze jak nikt inny... dlatego lubię iść na jego film do kina.

użytkownik usunięty
szczepan600

Joker w wykonani Ledgera i na bardzie przypominał zarówno tego Jokera z komiksu jaki z kreskówek, czyli bezwzględny, przebiegły, przerażający psychopata który również potrafi być śmieszny, zabawny. Nicholson to tylko błazen.

Jeśli chodzi o wygląd to mimo iż Ledger był mniej podobny to i tak dużo lepiej prezentował się od Nicholsona.
- Blizny zamiast idiotycznego uśmiechu
- Niedokładny makijaż
- Przetłuszczone włosy

ocenił(a) film na 9

Z kreskówki? Oglądałeś to? To wykapany Nicholson! Ledger, był fajny, ale to mroczny psychopata, mało w nim błazna, na którego się stylizował... zabrakło mi komedii w Jokerze. A stylizacja to inna bajka... może ciekawsza, ale zarazem tworzy taki mrok, ze Joker już w ogóle nie jest zabawny.... jest tylko psychopatą. Daleko mu do Jokera z którym komiksy widziałem i z którym kreskówki oglądałem.

użytkownik usunięty
szczepan600

wisiałem, oglądałem, Ledger połączył cech wszystkich Jokerów jakich mieliśmy wcześniej, a to że piszesz że on nie był zabawny to nic innego jak bzdura. Już nie będę przytaczał poszczególnych scenek bo to jest oczywiste

ocenił(a) film na 10

"żaden współczesny reżyser nie ma startu do Nolana" To już jest fanatyzm. Co jest o tyle dziwne bo widać, że masz wyrobiony dobry gust i potrafisz posługiwać się retoryką, ale to ciągłe porównywanie Batmanów Burtona i Nolana jest dziecinadą. To tak jakby toczyć dyskusje o tym że Jurassic Park jest lepszy od King Konga z 1933 roku i na odwrót. Skąd ta żarliwość jak u religijnego fundamentalisty. Zarówno Mroczny Rycerz jak i Powrót Batmana to produkcje udane gwarantujące świetną rozrywkę. Pierwszemu dałem 8/10 (dwa minusy filmu moim zdaniem to Christian Bale jako Bruce Wayne i Hans Zimmer) drugi dostał 10/10 (za udział mistrza charakteryzacji i animatroniki Stana Winstona, zwłaszcza za szkaradny Make Up Danny De Vito)

użytkownik usunięty
rusekolsztyn

zupełnie nie trafione porównanie z tym Jurassic Parkiem i King Kongiem z 33

użytkownik usunięty

Hmm tutaj trochę kolego się pomyliłeś bowiem Burton jest producentem Batman Forever i to nie wykonawczym. Tym samym on w głównej mierze decydował o obsadzie fotela reżysera. Nie "maczał palców" już zupełnie przy Batman & Robin co zresztą było widać, aczkolwiek Forever również mi do gustu nie przypadł. Ostatnio również odświeżyłem całą serię i na przyszłość będą wracał wyłącznie do 2 pierwszych filmów Burtona, aczkolwiek złego słowa o produkcjach Nolana nie powiem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones