PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=111710}

Powrót do Garden State

Garden State
7,2 35 156
ocen
7,2 10 1 35156
7,2 16
ocen krytyków
Powrót do Garden State
powrót do forum filmu Powrót do Garden State

pokolenie borderline

użytkownik usunięty

to typowy film pokolenia nastolatkow z osobowscia z pogranicza. Chłopak bierze psychotropy, i wydaje mu się że dziewczyna w której się zakochał (i która też jest nieźle świrnięta) pozwoli nadać jemu bezwartosciowemu życiu głębszego sensu.

Wydaje mi się ze nieco źle zinterpretowałeś ten motyw choć oczywiście miałeś do tego prawo. Film bardzo pozytywny, momentami zabawny, śmieszny, narzucający refleksje, zmuszający nas do przemyśleń nad sensem swojego życia, co tak naprawdę jest ważne a co powinno zejść na drugi plan, bardzo dobry klimatyczny soundtrack, bardzo dobra rola Natalie Portman, gdzieś przeoczyłem ten film, obejrzałem go głównie ze względu właśnie na nią. Ogółem rzecz biorąc, film bardzo dobry, na pewno sobie jeszcze kiedyś powtórzę ten seans :)

ocenił(a) film na 9
dan_

Może to nie zła, ale na pewno płyciutka interpretacja. Pewnie jakiś student socjologii, co próbuje wciskać wszystko w gotowe schematy. Widać, że film w ogóle nie trafił do niego.

ocenił(a) film na 7

haha no i pewnie masz wiele racji, wg. mnie to jednak nie pomniejsza wartości filmu :) pzdr

ocenił(a) film na 5

Autor tematu po części ma rację. Jest to opowieść o ludziach mających problemy z definiowaniem i okazywaniem uczuć. Ich życie jest jałowe, bez uczuć wyższych i poczucia celu. Kiedy Andrew spotyka kogoś, kto nadaje na tych samych falach co on wpada w hurraoptymizm. Zostawia całe swoje dotychczasowe życie dla świeżo poznanej Sam a widz domyśla się, że po napisach końcowych żyli długo i szczęśliwie, Zupełnie jak w pierwszej lepszej komedii romantycznej tylko, że tu dodatkowo dostajemy to wszystko opakowane w pseudo inteligentną gadkę na temat godzenia się z przeszłością i poszukiwania sensu życia.

dzikakulka

No może i masz rację; tyle tylko, że z tym okazywaniem uczuć różnie bywa; spójrz, koleś chyba dopiero zaczął coś czuć, gdy odstawił psychotropy; jego natura nie okazała się jałowa, tylko zahamowana; jego staruszek – doktor przy okazji – aby chronić syna przed nim samym zwyczajnie pakował w niego te wszystkie świństwa, a ten, do czasu, aż przestał je brać chodził po świecie jak Bolek i Lolek; i jak na ironię w tym samym czasie, gdy to wszystko zostawił mówiąc : „nie były mi chyba potrzebne”, poznał ładną dziewczynę; hormony za buzowały i powiedział wszystkiemu „tak” po tym, jak zobaczył, że jego mały w końcu stoi, co by miało oznaczać, że to jarzmo, które nie pozwalało mu być do końca sobą, pękło; także, to chyba wina pigułek; jego koledzy też nie są lepsi: i on i oni chcą coś czuć ale nie potrafią,[ dlatego wygodniej im siedzieć gdzieś w jakiejś spelunie u kumpla i zwyczajnie popijać piwko, obracać panienki i narkotyzując się przy okazji stwarzając sobie sztuczny raj]; ich sposób rozumowania jest taki: łoj, wszystko jest jakimś marazmem i pustką: „sztachnijmy się jeszcze raz, będzie lepiej”, „gdzie jest ta fajka pokoju” i takie tam… tak, tak jak piszesz: pseudo inteligentna gadka o poszukiwaniach…

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones