Bardzo podobny w klimacie i temacie do filmu Sasnalów. Obowiązkowy dla widzów, którym podobał się Z daleka... Nie potrafię powiedzieć, który lepszy. Oba przerażające, do obrzydliwości naturalistyczne, chociaż... u Dumonta jest dużo więcej mistyki i to je różni.
Dla mnie to nowe kino, niełatwo je oglądać, niełatwo przyjąć, ale wszystko co wartościowe - kosztuje :) Na pewno to coś więcej niż miło spędzony czas, co zrobiłam np. na "Jednym dniu" ostatnio - lekki, łatwy i przyjemny. Dobrze, że jest takie i takie kino :)
Ja nie widzę podobieństw. Mi Z daleka widok jest piękny bardzo się podobał. Naturalistyczny. Raczej realistyczny. A ten... nie wiem. Nie rozumiem. Jakiś mistycyzm, metafora, ale czego?
Wcale niekoniecznie, bo mnie "Z daleka" się nie podobało. Chociaż zgodzę się, że są podobne, nawet sam tak sobie pomyślałem po seansie. Różnica jest taka, że tam jedyną zaletą jaką widziałem były ładne krajobrazy, no może trochę ten naturalizm, który był jednak jednocześnie odpychający. Tutaj to wszystko, nawet wszechobecna brzydota ludzi, wyglądało zdecydowanie lepiej, do tego film wieloznaczny, ciężki w interpretacji i dający do myślenia, a tamten nie pozostawił po sobie żadnego wrażenia.