Facet jest psychopatą i mordercą, ale też los miał nieciekawy - cała służba to samotność w wielkim budynku i tylko ten pies, do nikogo ust otworzyć, sam w Święta, a o takiej lasce tylko mógł pomarzyć. Także, jak go podpaliła to już dla mnie było takie kopanie leżącego - facet miał przekichane i jeszcze umarł w męczarniach.
w męczarniach to myslę że on by żył
a film swietnie zrealizowany jedyny defekt do krótkotrwałe szczypanie oczu po spray'u
Może jeszcze to, że potem wcale mu to nie zawadzało w prawidłowym widzeniu, bez przemycia ani niczego, a do tego zdążył jakże rajdowo zdążył ją dogonić, tak na logikę, biorąc pod uwagę jego położenie i jej, było to nierealne.
A mnie zupełnie nie było go żal. Jak jesteś samotny wyjdź do ludzi a nie siedzi taki jak sierota i jeszcze na siłę kogoś porywa, bo tak to można nazwać i jeszcze morduje innych. Totalny świr a ludzie to mają wielki problem z tą niby swoją samotnością a nic nie robią by to zmienić. Trzeba było zmienić robotę skoro brakowało mu ludzi. No ale skoro nie umiał nic innego robić, przykro mi :P. Dobrze że zginął, szkoda że to tylko film, bo można by było jeszcze świętować to że o jednego psychopatę mniej.
Mnie najbardziej go było żal, jak zabijał tego faceta na krześle, tak się biedaczek męczył, musiał manewrować autem w te i we wte, kilka razy dobijać tego na krześle do ściany, bo d*pek nie chciał umrzeć za pierwszym razem... O_o
Mnie też na swój sposób żal Thomasa. Dostał w oko, bo sytuacja tego wymagała, ale nie musiał zostać podpalony. To że sam krzywdził nie oznacza, że jemu należy sprawiać zbędne cierpienie - jakby mało było cierpienia.
Czy dla kobiet bardziej w porządku jest łajdak, który traktuje je jak śmiecie? (ogółem - nie chodzi mi o jej kolegę)
Może trochę odfrunąłem, ale jak by wyglądało zakończenie, gdyby opatrzyła mu rany, przecież i tak był przykuty do samochodu. A tak mamy dreszczowca jakich pełno