Prawdę powiedziawszy (jakkolwiek nienormalnie to o mnie nie świadczy) do obejrzenia tego filmu zachęciło mnie to, z czym od dawna już rok 56 mi się (słusznie lub nie) kojarzył, odkąd o tym przeczytałem po raz pierwszy tj. o masakrze poznańskiej.
Zdobywając go prawdę mówiąc liczyłem bardziej na dokument, aniżeli tego typu film i w zasadzie jedynym czynnikiem, którzy przyciągnął mnie do obejrzenia tego filmu był (a właściwie były) 2 rzeczy:
- bardzo dobra (subiektywnie oceniając) obsada
- równie dobra, albo jeszcze lepsza, dodająca filmowi nastroju muzyka Michała Lorenca
Podsumowując: choć liczyłem bardziej na dokument sensu stricte to nie żałuję tych niemal 120 minut poświęconych na obejrzenie tego filmu.