ta i poprzednia ("Poznaj mojego tatę"), to jedna z bardzo, ale to bardzo niewielu komedii, przy której można czasami szczerze się roześmiać. Aktorzy odtwarzają swoje role dowcipnie i z talentem, scenariusz jest przemyślany, a wszystko toczy się w wartkim tempie. W porównaniu do dziesiątek, a może nawet setek głupawych komedyjek, a zwłaszcza tak zwanych romantycznych (choćby np. "Chihuahua z Beverly Hills) - "Poznaj moich rodziców" jest od nich w odległości mierzonej latami świetlnymi. Polecam.