Niech nie zraża się do tego filmu ludzie, którzy nie wierzą lub mają swoje własne przekonania niekoniecznie zgodne z wizją chrześcijańską. Sam jestem taką osobą. Film został mi polecony przez przyjaciółke ze studiów. Kapitalny!

Przedstawia ciekawe podejście do miłości.. Jakoby to była kwestia bardziej wyboru aniżeli uczuć które nie są zależne od nas. Decyzji i trwania w niej.. Naprawdę daje do myślenia. Wydaje mi się, że kombinacja tych dwóch.. Tj wyboru na podstawie uczuć i trzymania się tej decyzji na dobre i złe.. Że owa kombinacja jest kluczem do prawdziwego szczęścia w zwiazku. I chociaż w tym filmie wynika to z Boga, to w moim mniemaniu nie-katolika może wynikać to z serca.

Sam film naprawdę fajnie pokazuje też, jak człowiek potrafi zapomnieć co tak naprawdę jest najważniejsze. Jak stają się dla niego ważniejsze szacunek, pieniądze, ładny dom i samochody, chwilowe przyjemności. A druga połówka staje się tylko dodatkiem.. Życiowy film ot co.

Dodam jeszcze, że puściłem go moim rodzicom którzy przechodzą problemy małżeńskie.. Efekt przeszedł moje oczekiwania. Zastałem ich w dziwnym nastroju z dziwnymi minami na twarzy. Było ekstra przez tydzień. Później wróciły stare nawyki... Widać naprawdę trzeba chcieć. Nie mniej film otwiera oczy i można to wykorzystać.

Polecam