Mylisz się! Film ma dużo związanego z rzeczywistością bo opowiada o prawdziwej miłości i pokazuje jak ją pielęgnować! A to w dzisiejszym świecie często jest drugorzędne tak jak to było na początku filmu dla Celeba!
religie można pominąć...nie o nią tu chodzi a o ratowanie własnego związku gdy przyjdzie kryzys...a przyjdzie na pewno i wtedy wszystko zależy od nas.
coś wam się chyba pomyliło religia a szczególnie wiara jest naszym motorem życia jeżeli to zagubimy tracimy cel życia i w tym prostym filmie to zostało ukazane najdosadniej że jeżeli nie robił tego bezinteresownie i przede wszystkim nie wkładał w to serca pomijał modlitwę to mu nie wychodziło w połowie drogi dostrzegł to najważniejsze
Nie wierzący też mają swoje kryzysy i potrafią się pogodzić. Pewnie ,że wiara pomaga ...
Dla wierzącego film jest wartościowszy a ateista zamiast się zastanowić nad problemem w filmie buntuje się bo jest mowa o Bogu.
Chodziło mi o to, że film ten to nie "dno i religijna propaganda, film nie wiele ma wspólnego z rzeczywistością....." jak pisała majka6985
Jeżeli nie ma się wiary można też coś wynieść z tego filmu...chociażby to, że mało kto zauważy jakim jest się egoistą i jak mało z siebie daje drugiemu, jak wpływa to na związek itp
zgadzam się. wielu ludzi często reaguje jak ten strażak w jednej z początkowych rozmów z ojcem. "jeśli to będzie coś związane z religią to nie". a przecież intencje ojca i to co pokazał synowi przez te czterdzieści dni były piękne i nie trzeba być wierzącym, żeby stwierdzić, że takimi prostymi gestami daje się wyraz miłości i szacunku do drugiej osoby.