...a ja muszę przyznać, że dla mnie film był bardzo przeciętny. Za dużo propagandy, za mało uczuć. Scenariusz przewidywalny do bólu. Właściwie gdyby nie Ellen Muth, pewnie wyłączył bym po kilku minutach, ale w tej aktorce jest cos takiego, że po prostu nie mogłem nie zobaczyć tego filmu.
A mnie się bardzo, bardzo podobał. (;
I podoba mi się, że skończył się pozytywnie.
Zgadzam się, że film bardzo przeciętny 4/10. Nic w nim nie ma szczególnego, słabe aktorstwo, zdjęcia, o muzyce nie wspominam. Właściwie nie znam żadnego bardzo dobrego filmu o tej tematyce, poza tylko "Filadelfią". Może sprowadzanie wszystkiego tylko do kwestii seksualnych zawsze będzie brzmiało fałszywie?