OGLĄDAM ZA KAŻDYM RAZEM JAK PUSZCZAJĄ W TELEWIZJI. JEDNA Z MOICH ULUBIONYCH SCEN TO JAK J. CURTIS TAŃCZY PRZED MĘŻEM ,NIE WIEDZĄC O TYM ;- )))
W moje ulubionej scenie z tego filmu Jamie Lee wypuszcza z ręki Uzika, a ten, zlatując po schodach, załatwia terrorystów niemal co do jednego.
Moja to ta gdy wyczerpała się bateria w kamerce podczas przemowy tego fanatycznego kolesia, a kmerzysta boi się przyznać i udaje że kameruje dalej. Po prostu kosmos.