jak romantycznie i przecudnie było około 20 stuleci temu wyrywać flaki swoim adwersarzom lub wlec swoje własne po piachu areny ku uciesze hedonistycznego, głodnego krwi tłumu. A laski aż piszczały z zachwytu i każda była twoja... o ile dożyłeś, zachowałeś większość części ciała i dodatkowo miałeś szansę wyskoczyć na chwilę z okowów, w które cię zaraz po jatce z powrotem zakuwano by ich posmakować. Każdy pędrak już od kołyski o niczym innym nie marzył jak właśnie o takim losie @:-)

W sumie to niby film animowany, bajka ale jakoś mi się nie widzi żeby nawet małym dzieciom (bo o starszych już nie wspomnę) robić taką melasę z mózgu. To tak jak lansować romantyzm działań wojennych, chwały i uwielbienia za mordowanie innych, zupełnie nie znanych sobie ludzi. A taka narracja co do tej konkretnej kwestii jak tylko się pojawiają sprzyjające okoliczności obowiązywała od tysiącleci i nadal obowiązuje @:-(
Osobiście jestem przeciwny do takiego przedstawiania może nie tyle historycznych faktów (bo ich tutaj nie ma), ale ujmowania w taki sposób tła historycznego. Czarownice, smoki, ogry, sorcery itp. jak najbardziej bo to rzeczy stricte fantastyczne ze sfery fantazji, ale historię ludzkości czy chociażby jak wspomniałem samo tło historyczne pozostawmy takim jakie było na prawdę lub nie bierzmy się za nie wcale bo się w końcu dochowamy bandy bezmózgich matołów. Jedna kropla... ale wiele takich drąży skałę @:-)