Dobry film jak każdy z Charles'em Bronsonem. Pełno trupów, pełno krwi i cały czas akcja. Ja tam lubię oglądać takie filmy. Zresztą ten film jest podobny do serii "Death wish", którą też uwielbiam. Podobało mi się w tym filmie to, że Ch.Bronson współpracował z tą dziewczyną, którą na początku złapał za kradzież jego wozu a potem wraz z nią uciekł z więzienia. A i dobry był ten kulawy murzyn, ale szkoda, że go zabili :) Ogólnie rzecz biorąc, bardzo fajny film jak dla mnie i zawsze jak sobie oglądam to miło spędzam czas. Film "Prawo Murphy'ego" był z wytwórni CANNON, która produkowała wiele podobnych filmów sensacyjnych, które były równie dobre.
Ja widziałem kiedyś, i wczoraj w TV. Fajny był ten film. Kiedyś gdy jarałem się Rambo i Komando wydawał mi sie słaby, ale teraz jako dorosły gość twierdzę zupełnie odwrotnie. Mimo że tamte obrazy to nadal klasyki akcji to jednak filmy takie jak Prawo Murphyego, Życzenie śmierci z Bronsonem czy Brudny Harry z Estwoodem albo Uprowadzenie z Reynoldsem są o wiele bardziej rzeczywiste. Według mnie solidna 7/10. Ktoś to już gdzieś pisał. Mimo prostoty, i ogranych po wielokroś schematów od Bronsona nie sposób oderwać wzroku, mimo że nawet wówczas w 1986 roku był już przecież poczciwym dziadkiem. Mówimy o facecie którego niektórzy pamiętają przecież z Siedmiu wspaniałych 1960, czy Wielkiej ucieczki 1964. Mnie mimo że jestem po trzydziestce nie było jeszcze na świecie. Szacunek. Poza tym ten pan jest po części Polakiem. Jego ojciec urodził sie jeszcze w czasach zaborów na ziemiach dzisiejszej Litwy. Gdy wyemigrował do USA miał razem z synem nazwisko Bronowski. Dopiero potem Bronowski stał się Bronsonem. Nara.