Piękny komentarz. Film ratuje tylko świetna muzyka i ujęcia.

WSZYSTKO PIĘKNIE, TYLKO TO NARU, NIE DŻESIKA.

Świetny komentarz, ale jakoś sprawił, że film jeszcze bardziej mi się podoba xD dla mnie Prey 9/10

9/10 ?
Oczywiście to twoja sprawa ale jeśli to nie problem odpowiedz mi na pytanie jak oceniłeś pierwszą część "Predatora" albo np. "Skazany na Shawshank"
Pozdrawiam

Żaden problem ;) Shawshank - 10/10, Predatora 1. cz. nie widziałem. Ogólnie mam dość rozstrzelony gust, lubię bardzo poważne filmy i klasyki... jak np. Lot nad kukułczym gniazdem czy Ojciec z 2020 chyba... (wymieniam pierwsze, co przyszło do głowy, Ojca widziałem niedawno, Lot za brzdąca xD).

Lubię też takie powiedzmy mniej typowe... "Wszystkie odloty Cheyenna", "Disaster Artist" - również obu dałem 10, jeśli dobrze pamiętam.
(te dwa wymienione są piękne dla mnie)


Ale oceniam wysoko też kino typowo rozrywkowe (typu Prey czy Alita Battle Angel), bo w ocenach nie kieruje się tym, że film "jakiś ma być" podług kryteriów filmowych , ale biorę zazwyczaj to, jak mi się po prostu podobał i tyle. Czy się bawiłem, czy dał do myślenia, czy był pocieszny/ciepły, może podniósł na duchu, czy miałem ciarki katharsis xD Itd. Bez większej filozofii i na czuja :D

A się rozpisał chłopaczyna...

I to że dałeś Preyowi 4 w ogóle mnie nie rusza, bo każdy ma swój gust. Zresztą jak sam piszesz, to nasza sprawa, jak oceniamy.
I jeśli po prostu siedzę na filmie i dobrze się bawię, to aż tak nie patrzę na jakieś niedociągnięcia fabularne, nie mam w zwyczaju ich wypunktowywać (jeśli obraz mnie wciąga). Ogólnie lubię takie plemienne klimaty, więc możliwe, że tutaj to mnie m.in. wzięło. Może też kwestia że akurat byłem w nastroju na film, bo nie zawsze się taki ma, a to też wpływa na ocenę.

Pośmiałem się, nie powiem :D ale raczej zgoda

60kg? Przy tym wzroście była by grubawa. Nie więcej niż 55 z grubym naciąganiem. Tyle wiesz o kobietach co Kaczyński.

Dopóki ktoś nie siedzi mi na twarzy jego waga mnie nie interesuje. I nie mówi się gruba tylko dietosceptyczna.

Dobre :))

Ja mam tylko taki zgrzy że Predatorowi powinien skopać dupę jakiś najbardziej wybitny wojownik od tych Indian jak już a nie farfocel który nadaje się tylko do makijażu.

Farfocel? Znaczy chodzi Ci o płeć? No ona wygląda jakby pod tymi barwami miała jeszcze mejkap...

Cóż za świetny, wyważony, obiektywny komentarz. Lubię, kiedy ludzie pastwią się nad filmem w taki właśnie sposób.

Głupoty piszesz, miała kroić rzepę, a nie trzeć chrzan a obsługi pistoletu uczył jej najwyżej minutę. No i waga max 50 kg :D

Wybacz mi

Brawo. Ująłeś pięknie to co chciałem napisać, ale tego nie zrobię bo twój komentarz to cudnie podsumował. Dodajmy do tego z Jessica i jej brat walczą niczym samuraje i IpMan w jednym. Puma wielkości jaguara i nienaturalnie zachowujące się zwierzęta.