Jeżeli zna się poprzednie części Predatora to nie oczekuję się niczego innego niż opisałeś. Kino czasem jest dla zabawy ale jak ma się kił wsadzony w tyłek to po co to oglądałeś ?

Bo to są piwniczaki, którzy nie mogą znieść, że kobieta może być głównym bohaterem i dobrze walczyć. Oni chcą tylko męskiego Arnolda na ekranie

Gdybyście usunęli swoje uprzedzenia to byście docenili, że to po prostu jest całkiem niezły akcyjniak. Ale lepiej od razu mieć ból dupy, to jest już wręcz smutne

Że jak?! Nikt nie uważa że kobieta tu nie pasuje tylko np. scena gdzie filigranowa Indianka ucieka przygnieciona przez Predatora ważącego ok 200 kg w ogóle się spod niego wydostała

Uprzedzenia względem czego? Przecież w tym gównie nie ma żadnej akcji.

Albo łykać wszystko jak pelikan i zachwycać się byle czym. Czasem trzeba wyjąć strapon z otworu. Nie zawsze trzeba chodzić na kolanach i udawać psa.

Film jest głupi, a nie akurat tylko postać tej wysmarowanej graffiti Indianki.

Następny, który próbuje wmówić, że nie chcemy kobiet w roli superbohaterek. A podaj że choć jeden taki cytat i niby kto napisał? Ludzie tu raczej krytykują sam fakt wybrania do roli protagonistki tej konkretnej młodocianej, wątłej aktorki, która wygląda jak dziecko. To problem, który sprawia, że jest kompletnie niewiarygodna we wszystkich scenach walki. Tym bardziej, że fabularnie nie jest postacią o zdolnościach nadnaturalnych.

To jest sf, może zaraz będziesz obliczał prawa fizyki czy na pewno się wszystko zgadza? Przecież filmy akcji mają to do siebie, że nie mają sensu. Większość taka jest. Jak odsuniesz swoje uprzedzenia i zaczniesz doceniać scenografię i pomysł na ten film to może zrozumiesz. Jak nie to trudno, każdy ma swoje upodobania. Pewnie jakby dali na miejsce ten dziewczyny jakiegoś Stallone to byłoby wszystko pięknie. I nazwalbys te część zaraz po pierwszej części najlepsza, no ale cóż. Niektórzy muszą szukać dziury w całym. I nie, nie jedyne typem osoby, której można dać wszystko i to zje, ale od takich filmów nie wymaga się aż tak dużo logiki, Predator 1 też był zjechany równo na samym początku a mimo wszystko ludzie dalej oglądają

Wiesz co oznacza słowo SF? Jest to nauka okraszona fantastyczną wizją! W predatorze świat wykreowany jest i powinien być realny a jedyną rzeczą z pogranicza fantazji ma być sam predator - wtedy widz odbiera film w odpowiedni sposób. Kino to sztuka oszukiwania naszych zmysłów, ale w inteligenty sposób - a nie prostacko prymitywno ideologiczny. W tym filmie nawet męscy Indianie wyglądali ja niedożywieni anorektyczni słabeusze - o ich wspaniałej wojowniczce nie wspominając. Taka detektyw Leona Cantrell, nawet będąc w ciąży, zrobiłaby z nich wszystkich miazgę, gdyby tylko żyła w ich czasach - bo to kobieta z jajem była. Takie były kobiety z lat 80-90.

jedyny mądry z sensem

a co było zjechane na samym początku?

problem w tym, ze ona nie potrafi walczyc co mozna bylo przeciez zaobserwowac przez 90% filmu az do momentu w ktorym tworcy poplyneli juz calkowicie nie wiedzac za bardzo jak to sensownie wykonczyc. magiczny listek blokujacy infrawizje? :D tak absurdalnej koncowki filmu ze swieca szukac. i nikt tu nie ma pretensji czy zalu do babek bo Ripley przeciez dawala rade. ale z niej nikt idiotki nie zrobil wiec i nic w tym dziwnego.

Znam poprzednie części Predatora i dlatego uznaję Preya za syf. Co jest zabawnego w głupim filmie, sensacji pozbawionej sensacji, akcji wypłukanej z sensu? Rozumiem, że Tobie można puścić byle co i się ślinisz z radości, lecz musisz przyjąć do wiadomości, że mądrzejsi od Ciebie mają większe wymagania.

Haha "mądrzejsi" i sugerowanie siebie jest tragikomiczne. Jak trzeba nisko upaść żeby wywyższać się na forum filmweba. Siedź dalej w piwnicy i pisz swoje ochłapy. Zrobiłeś mi dzień o wielki mędrcu filmweba, który daje ludziom znaki co jest syfem a co nie.

Btw, dla mnie akcja była znośna i jako weekendowy film rozrywkowy, gdzie nie trzeba wymagać wiele nadal się idealnie, ale niestety nie jestem tak mądry jak Ty. Powodzenia w życiu

:D Jak dla mnie to pierwszy Predator a Pray to to samo tylko w innej epoce i z zamianą płci głównego bohatera. Co mogli więcej pokazać z toporkiem i dzidą? Jak by zrobili film z Predatorem w średniowieczu to waleczny rycerz machałby mieczem i tarczą i też byłby taki sam film. xiazeluka najwyraźniej ogląda tylko biografie mądrych ludzi i filmy oscarowe :)

Oczywiście, fabuła będzie banalna, zawsze była i będzie. I pewnie jak mówisz w średniowieczu byłby ten sam motyw i równie dużo będzie tam absurdów. Ale to jest taki typ filmu. Jest mnóstwo absurdu i nieścisłości w gwiezdnych wojnach, ale każdy ma to gdzieś, bo się to fajnie ogląda. Si, xiazeluk to stan umysłu i pewnie robi swoje filmy i się do nich masturbuje, bo inne są na za niskim poziomie

Oglądam wszystko, lecz nie wszystko mnie zachwyca.

I to świadczy o tym, że masz gust i intelekt wyższy od powyższych grzybów ;)

Tragikomiczne są zachwyty nad ewidentnie złym filmem. A to dowodzi, że poziom odbiorców staje się coraz niższy, skoro byle sieczka ich zadowala. Żadnych wymagań, byle było na czym oko zawiesić podczas weekendowego próżnowania.

Co poradzisz, świat idiocieje więc i widzowie idiocieją. Jak czytam teksty w stylu "wyciągnij kij z d..upy" albo "chcę odmóżdżacz" to od razu wiem, że mam do czynienia z debilem dla którego wyrażenia "sens, logika, prawdopodobieństwo" to tylko nic nie znaczące słowa.

Jeśli zna się poprzednie części to się widzi jakim dnem jest to nowe coś.

Chyba, że żre się hollywoodzkie szambo ze smakiem jak oni

Zgadza się, nie wiem skąd ten film ma i tak relatywnie wysokie oceny.
Totalny gniot.

Jakbym nie widział Predatora 1, to może dałbym Preyowi ocene 4 czy coś.
Ale ciągle jednak porównuje się do klasyka i Prey przy nim jest po prostu  potwornie słabym filmem.

Również się zgadzam, ten film to klapa. Pomijając fabułę i główną postać, mnie zraziło już na samym początku to, że indianie mówią po angielsku... poza tym obsada była słaba. Mało indiańskie rysy twarzy. W wiekszości Indianie wyglądali jakby biały człowiek przebrał się za indianina... przynajmniej ucharakteryzowali by im kolor skóry na bardziej czerwony czy coś. (wzorem pod tymi względami mogło by być genialne "apocalypto"). Następnie główni bohaterzy zmagają się z lwem/lwicą... przecież lwy nie występują w ameryce północnej ani południowej... Dialogi bardzo słabe, fabuła licha, cgi bardzo widoczne szczególnie zwierzęta, woda. Muzyka też nie porwała. Najbardziej podobało mi się film udało się zawrzeć w "jedynie" ~90 minutach. Ogólnie omijać z daleka 2/10

Masz rację, ale ludziki wychowani na bzdurach współczesnego świata tego nie zrozumieją... To tak jakbyś chciał wytłumaczyć jakiemuś, zindoktrynowanemu współczesnymi trendami w sztuce, człowiekowi iż kupa rozsmarowana na obrazie to nadal kupa a prawdziwą sztuką są dzieła Michała Anioła czy też Giovanniego Lorenzo Berniniego - no nie da się... Dla nich kupa na obrazie to sztuka i tyle. Masz rację, gdyby ten film był w stylu Apocalypto to byłoby coś, ale takich rzeczy już się nie robi... Zresztą zobacz na tych Indian - niby wojownicy żrący mięso i zdrowe jarzynki (dieta paleo niczym u neandertalczyka i kulturystów) a wyglądają jak niedożywione współczesne sieroty przebrane cosplayowe mundurki... Ech te kostiumy były żałośnie słabe... No i to CGI, które dobiło już wszystko - te milusińskie sztuczne zwierzaczki rodem z disneya... Już myślałem, że gdzieś wyskoczy królewna śnieżka i zaczną razem śpiewać... No, ale i tak dzieci uważają, że ten film niczym się nie różni od klasyki pierwowzoru.

zgoda

Jak już sobie panowie obciągnęli nawzajem, to nie był lew a Puma.... "fachowcy" od Berniniego i Michala Anioła...

Że też się zjawiają na tym forum takie mało inteligentne chamidła. A teraz "misiu o małym rozumku" - jak już się przypętałeś, ze swoim fetorem, akurat do mojej osoby, to może podaj cytat, w którym to właśnie ja a nie ktoś inny, wspomina o lwie? (bolo_yeung88 wspominał o lwach w kontekście, iż te nie występują w Ameryce a jak dało się zauważyć filmowy zwierz był rozmiarami do nich zbliżony). Jeśli takiegoż cytatu nie znajdziesz to oznacza, iż zostałeś zaorany po raz pierwszy.

Co do do sztuki - nie pojmiesz o czym była mowa, więc pozostań raczej przy zwierzątkach, które od strony biologicznej i tak nie za bardzo ogarniasz, gdyż ta wygenerowana komputerowo filmowa pumka, jeśli chodzi o ukazaną anatomię i behawior, to za wiele z realną pumą wspólnego nie miała. Jeśli tego nie zauważyłeś to zostałeś zaorany po raz drugi.

Wspomnę jeszcze, iż puma bywa zwana potocznie LWEM górskim - zaoranko po raz trzeci.

Skoro już uświadomiłem ci pewne fakty, to mykaj mi z oczu i czep się kogoś innego - nie interesuje mnie gra w szachy z gołębiem, tudzież zapasy ze świnią w błocie.

P.S. Jeśli chodzi o "obciąganie" - nie przenoś swoich fantazji na innych ludzi, gdyż nie interesuje mnie to, co robisz ze swoim chłopakiem. I tutaj zbłaźniłeś się już doszczętnie pod każdym względem, gdyż twoje chwyty erystyczne i ataki ad personam są na poziomie pospolitego przygłupa. A teraz idź się wypłakać lub zgłoś mój komentarz pod pretekstem, że zostałeś zmiażdżony intelektualnie.

Jak już skończysz bić niemca po kasku i spuścisz trochę powietrza z przerośniętego ego to pewnie i tak nie zauważysz, że odnosiłem się do samouwielbienia i pochwały do postu poprzednika, gdzie indziej czepiasz sie bzdurnych baboli w filmie, a babola u poprzednika jakoś nie dostrzegłeś tylko zgodziłeś się z przedmówcą...
Nad całą resztę twojej wypowiedzi lepiej spuścić zasłonę milczenia, bo wszystko co zarzucasz komuś sam przebiłeś poziomem... dna.
Z tym zmiażdżeniem intelektualnym to nieźle odleciałeś... XD
Ps. Puma nazywana jest lwem górskim,
Ps 2 "Geniuszu inteektu" zazdroszczę wzroku, bo Pumy porastają do 150cm bez ogona i nawet 120kg, tymczasem lwice zależnie od podgatunku (tak jest kilka) jak najbardziej wpisywały się w ten rozmiar...
Ps 3 - Lwy jak najbardziej, żyły kiedyś w ameryce północnej Panthera leo atrox - choć po prawdzie nie w czasach w/w filmu.

Widzę, że dalej ujadasz.

"tak nie zauważysz, że odnosiłem się do samouwielbienia i pochwały do postu poprzednika, " - Odniosłeś się w chamidłowaty sposób do mnie, gdyż to mnie oznaczyłeś a nie kogoś innego. I widzę, że nadal tym chamidłem jesteś, gdyż swoich słów nie odwołałeś - widocznie tak nadrabiasz braki w inteligencji, inaczej wyjaśnić się tego nie da. Tylko idiota nie zauważy, iż mój wpis i jego charakter był reakcją na twój atak a nie jego przyczyną. Dostosowałem poziom do twojego, abyś zwyczajnie zrozumiał, ale jest gorzej niż się spodziewałem. Nie odwrócisz kota ogonem - jest jasne, kto kogo zaczepił i w jaki sposób. Jeśli masz honor to przeprosisz za chamstwo i o sprawie zapomnimy.

" a babola u poprzednika jakoś nie dostrzegłeś tylko zgodziłeś się z przedmówcą... " - zgodziłem się co do kwestii ogółu i marności filmu, do lwów nigdzie się nie odnosiłem, gdyż nie był to dla mnie ważny wątek - jeśli zabolał cię tyłek w tym temacie, to trzeba było się odnieść do komentarza osoby, która go napisała a nie do mnie. Naucz się odpowiednio oznaczać ludzi. Nie będziesz mi mówił zamordysto w jakim temacie, z kim i o czym mam dyskutować.


"Z tym zmiażdżeniem intelektualnym to nieźle odleciałeś... XD" - wykazałem wyraźnie w którym miejscu nastąpiła orka intelektualna i nie odniosłeś się do tego, bo zwyczajnie zostałeś zgaszony jak pet. Skoro jednak jeszcze się tlisz to dawaj - gdzie ten cytat, gdzie wspominam coś o lwie? dobrze wiesz, że nie istnieje.


"Ps. Puma nazywana jest lwem górskim, " - hehehehe przecież ci to wyraźnie napisałem (nawet powiększyłem litery), więc nie udaj, że odkryłeś Amerykę. Dlatego też potocznie takie nazewnictwo co do pum jest dopuszczalne.

"zazdroszczę wzroku, bo Pumy porastają do 150cm bez ogona i nawet 120kg, tymczasem lwice zależnie od podgatunku (tak jest kilka) jak najbardziej wpisywały się w ten rozmiar... " - ech widzę, że poszperało się po wikipediach, ale jak widać nadal mało się wie i mało rozumie. Jak już się wysilasz to wysil się trochę mocniej. Podajesz maksymalny skrajny przypadek rozmiaru samca pumy, gdzie średnia dla gatunku jest niemalże o połowę mniejsza... I jednocześnie porównujesz tą wielkość z dolnymi rozmiarami samic lwów. Albo operujemy rozmiarami maksymalnymi, albo średnimi a nie jak nam pasuje. W innym wypadku jest to zwykłą manipulacja. Warto również zauważyć, iż puma z filmu, na wielu ujęciach, wglądała na sporo większą od maksymalnych rozmiarów swojego gatunku.


"Lwy jak najbardziej, żyły kiedyś w ameryce " - piękna ucieczka od tematu. bolo_yeung88 wyraźnie napisał o tym co jest teraz a nie o tym co było kiedyś - nikt normalny nie napisze, że w Polsce żyją mamuty... No bo już nie żyją. Co ciekawe ten przykład raczej potwierdza teorie o lwach w filmie a nie jej zaprzecza - no tym razem to samozaoranko. Zastanów się czy jesteś w opozycji do tych lwów czy odwrotnie, bo już się gubisz. Próbujesz zabłysnąć widzą z wikipedii, ale nie zdajesz sobie sprawy kogo zaczepiłeś.

Złe to nie było, nawet zjadliwe, baa, spodziewałem się gniota po ostatnim predatorze ala power rangers, gdzie tym bardziej TEN prey, nie miał chyba wgl rozgłosu bo o ile poprzednim gniocie słyszałem przed premierą - reklamy, zapowiedzi, - tak o prey wgl. I gdyby nie powiedział mi o tym kumpel wgl bym nie wiedział.
Predator wgl mi się nie podobał. Raz że coś z twarzą miał nie tak, jakaś taka dziwna w porównaniu do poprzednich, to jeszcze ta maska była wręcz paskudna. Wyglądało to jakby predek miał na mordzie head craba.
Ale bronie były ciekawe. Zwł ta tarcza i ten hmm zacisk którym rzucał.
Ale dysku nie było więc jestem nie pocieszony :/

Proszę nie zapominać, że w 18 wieku Predatorzy też mieli staroświeckie lasery.

ta kobita i jej ekranowy brat to jedyni nie-indianie plemienia. Żenada i rasizm kulturowy.

Ja uwierzyłem w siłę kobiet i liczę, że w następnej wojnie światowej to właśnie one będą wojować, a my tym razem dla odmiany zostaniemy w domu, ewentualnie zajmiemy się produkcją amunicji. Przecież one tego chcą i to próbują nam to wbić do naszych pustych łbów! Pokonały predatora, terminatora, mayersa, seryjnych morderców z Woodsboro, wygrywają walki o kołdrę, więc nie widzę przeciwskazań. Koniecznie trzeba dać im się wykazać. My faceci przez całe stulecia byliśmy w błędzie. Trochę cwicze, swoje ważę, o wojsko też zahaczyłem ale za Chiny nie dałbym rady predatorowi. No cienki bolek ze mnie. A tu patrz malutka i drobna kobitka daje rade. Jak nic trzeba je brać do woja i to obowiązkowo. Śmiem stwierdzić, że w kopalni węgla też są w stanie nas zastąpić. Czekam z niecierpliwością na kowalki, stolarki, hydrauliczki, murarki, tynkarki, posadzkarki itp itd. Hollywood nie może się mylic, musimy dać się wykazać płci pięknej i silnej.

Mądrego to zawsze milo poczytać

Nie wspominając o tym, że nagietek wywołuje konwulsje i obniża temperaturę krwi.

oj jeja jeja krytycy z koziej dup..

Lubisz oglądać badziewia, to sobie oglądaj i nie zawracaj głowy.

dno i metr mułu, szkoda nawet minuty życia na ten woke gniot i abominację genialnej klasyki

Nie chodzi o poprawność polityczną, tylko o to, że to film o rzezi dla rzezi. Jedynka już taka była, oglądałem ją w kinie, ale dokręcanie kolejnych części, które niczym się prócz scenografii nie różnią jest nudne. Omawiany film obejrzałem do 1 godziny. Szkoda czasu.