PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=259945}

Prestiż

The Prestige
8,1 399 006
ocen
8,1 10 1 399006
7,5 43
oceny krytyków
Prestiż
powrót do forum filmu Prestiż

Po pierwsze to nie rozgryzienie zagadki, a przesłanie jest najważniejsze. Przesłanie, które -
podobnie jak fabułę - każdy może zinterpretować inaczej, ale ogólnie mówiąc brzmi "ludzie
poświęcą własne życie dla chwili prestiżu; lepiej zająć się ukochanymi (tutaj: córką)".

Po drugie tak jak nie przepadam za Nolanem, tak Prestiż naprawdę mi się spodobał, chociaż
oczywiście nie jest to arcydzieło.

Moja interpretacja:
Bracia Bordenowie wymieniają się rolami, ale nie są identyczni. Zdaje się, że tylko jeden jest
"urodzonym magikiem". Ale to mało ważne. Jeden z nich na końcu zostaje powieszony, a drugi
zabija Angiera i wraca zająć się córeczką.

Problem mam z Angierem. Są dwie możliwości.

Pierwsza: maszyna Tesli działa. Angier za każdym razem pozbywa się jednego siebie, podczas
gdy jako drugi on, kończy sztuczkę.

Druga: Angier ma sobowtóra, maszyna Tesli to sztuczka. Sobowtór nie ginie podczas żadnego
z występów oprócz ostatniego.

A teraz problemy, jakie mamy:

1. Bordenowie to dwie różne postacie, a nie klony. Skąd więc wpadają na pomysł, żeby wysłać
angiera do Tesli?

Jedyna możliwość - wiedzieli, że maszyna nie działa. Punkt dla drugiej interpretacji (bez
elementów sf).

2. Borden krzyczał "gdzie jest klucz" i próbował rozbić pojemnik. Ślepi, ale nie głusi, pomocnicy
byli świadkami - więc jakim cudem został uznany winnym śmierci. Jeśli jeszcze dodamy do
tego, że nie miał szansy przesunąć tak ciężkiego pojemnika pod zapadnię?

Jedyna możliwość - Angier przekupił sędziów. (miał na to kasę, w to nikt nie wątpi).

3. Jeśliby rzeczywiście angier miał tylko jednego sobowtóra (czyli wersja non-sf); z jakiego
powodu miałby go zabijać?

4. I skąd mógłby wiedzieć, którego dnia za kulisy wejdzie borden?

Jedyna możliwość: powodem do zabicia sobowtóra było zemszczenie się na bordenie (dzięki
temu mógł go postawić przed sądem jako domniemanego zabójcę i skazać na śmierć). Być
może pojemnik z wodą zawsze stał na dole, z tą różnicą, że zwykle nie był zamknięty na kłódkę.
Angier założył ją, gdy zorientował się, że tego dnia na widowni jest borden. Mało mnie to
przekonuje. Gdyby jednak rzeczywiście istniały klony, a nie sobowtór, i były codziennie zabijane,
całość byłaby logiczna. +1 dla interpretacji pierwszej.

5. W ostatniej scenie widzimy martwego angiera w jednym z wielu pojemników. W pozostałych
można dostrzec niewyraźne kształty.

Możliwości: Jeśli wersja sf, wszystko jasne. Jeśli jednak non-sf, to jak angier miałby odzyskać
ciało sobowtóra z kostnicy? Wersja 1 - przekupstwo (jak zwykle, gdy czegoś nie da się
wyjaśnić, mało satysfakcjonujące). Wersja 2 - był to drugi sobowtór, być może Root (bo raczej
nie zakładam, żeby sobowtórem "właściwym" był root).

6. Niewłaściwy bliźniak w ostatniej scenie. Do angiera przychodzi ten borden, którego powiesili
(blizna itd).

Jedyna możliwość: bliźniacy wymieniali się rolami bardziej, niż można sądzić

To oczywiście nie wszystko, jestem otwarty na dyskusję. Ogólnie rzecz biorąc wydaje mi się, że
jakiej interpretacji by nie wybrać, w każdej będą nieścisłości. Taki to film po prostu. Z jednej
fajnie dawać takie nieoczywiste rozwiązania, z drugiej - niefajnie, jeśli ostatecznie okazuje się,
że żadne rozwiązanie nie pasuje.

Jeszcze jedno dodam na koniec. Wersja sf nie tylko jest bardziej prawdopodobna (o ile można
tak określić wersję, która zakłada klonowanie), ale też oczywista. Takiego rozwiązania, jakie
dostajemy, domyślamy się już na pół godziny przed zakończeniem.
Za to wersja zakładająca, że całe to klonowanie to ściema jest nie tylko mniej oczywista, a
przez to wydaje się być tą założoną przez Nolana (w końcu co by nie mówić Nolan lubi zagadki i
dziwne by było, gdyby dał tak banalne rozwiązanie jak klony) ale również bardziej przystającą do
idei filmu: lubimy być zwodzeni, magia nie istnieje, są jedynie sztuczki.

Dlatego mimo iż wersja non-sf ma więcej nielogiczności, to zakładam, że to ona właśnie jest
tą, którą założył nolan, a mnie samemu wydaje się wdzięczniejsza. A nielogiczności nie
przeszkadzają tak bardzo w wyborze tej wersji o tyle, że znajdują się w każdej możliwej
interpretacji.

Pozdrawiam, Starrysky:)

ocenił(a) film na 8
venessummers

W filmie jednak wygląda to tak, jakby ten ślepiec miał klucz - i miał po prostu czekać aż tamten przyjdzie, i wtedy nie otwierać tego kontenera...

ocenił(a) film na 9
venessummers

A ja się zastanawiam... na końcu filmu, w scenie z kontenerami, w jednym z nich jest Angier. I jest on inaczej ubrany niż ten postrzelony. Dlaczego? Dodatkowo Borden mówi wtedy o trzech fazach tricku i są zbliżenia na tego postrzelonego, więc może Angier przeżył? (i został żywy w kontenerze- jak dla mnie to wygląda to tak, jak by w tym kontenerze nie było wody) . Poza tym, gdyby w kontenerze był trup, to nie stał by pionowo, raczej unosił by się w wodzie. A gdyby wody tam nie było, to by leżał zgięty. A inne kontenery nie pokazywały wyraźnie sylwetki Angiera.
Więc jak to jest??? Co jest w książce na ten temat?

ocenił(a) film na 9
Tiamina

i dlaczego Borden na końcu coś "podejrzewał"? Dziwnie się rozglądał?

Tiamina

A ja się zastanawiam... na końcu filmu, w scenie z kontenerami, w jednym z nich jest Angier. I jest on inaczej ubrany niż ten postrzelony. Dlaczego?

Ej Angier żył wiec mógł się przybierać codziennie a trupy mogli być w tych kontenerach nawet klika tygodni więc mieli na sobie strój w którym on dawał pokaz tego dnia

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
Starrysky

co do panów Borden/Fallen to wydaje mi sie ze Borden wiązał a pytany o wezeł byl Fallen do więzienia poszedl Borden ale się zamienili i zginął Fallen. Kiedy sie zamienili? w momencie rzutu piłeczką nawet Angler w jednej scenie powiedzial cos w style że nie moze nic zrobić bo nie ma swojej piłeczki, dodatkowo przy kazdej zamianie uzywali pileczki.

Klony? byly tyle ze wydaje mi sie ze stworzony klon odczuwał to samo co jego "matryca" wiec gosc ktory wychodzil w presitzu wiedzial co czuje ten drugi i stad text o tonącym, i to ze Angler nie wiedzial kim sie stanie bo klon i sklonowany mieli jakby wspolny umysł.

Starrysky

Co do pomysłu, że Borden nie miał brata, tylko sklonował się w maszynie Tesli. Według mnie nie mogło tak być, bo maszyny jeszcze nie było wtedy gdy wykonywał swoją sztuczkę z Przeniesionym Człowiekiem. Gdy Angier czyta dziennik Bordena, pada tam zdanie: "Tesla to tylko klucz do mojego dziennika, nie do triku”. Potem wściekły Angier idzie do Tesli i krzyczy do asystenta: " - Tesla nigdy nie skonstruował takiej maszyny jak ta." Na co pan Alley odpowiada: "Nie mówiliśmy, że to zrobił.”

Inną sprawą jest to, że maszyna Tesli z założenia nie miała klonować tylko przenosić, czyli być maszyną do teleportacji. Klonowanie to nieoczekiwany efekt.
Tesla mówi: "Maszyna po prostu nie działa tak, jakbyśmy tego oczekiwali"
Angier: A gdzie się podział mój cylinder?
Asystent: Nigdzie. Próbowaliśmy dziesiątki razy. Cylinder nie zmienia miejsca.”
Potem się okazuje, że maszyna klonuje.

Zolwie_morskie

Czyli ginie wzór, a klon przeżywa? Skoro maszyna nie "ruszała" pierwowzoru, tylko tworzyła klon gdzieś daleko, to znaczy, że Angier za każdym razem zabijał siebie, a przeżywał klon.

beata_k_19

Dokładnie tak. Klony miały tą samą świadomość co Angier w chwili sklonowania.

KLAssurbanipal

Tak, tylko przy wypróbowywaniu maszyny pierwszy raz, Angier zastrzelił klona. Później to "pierwowzór" ginął w skrzyni z wodą.

Zolwie_morskie

Nie było pierwowzorów. Wszyscy po sklonowaniu mieli tą samą świadomość i pamięć, czyli po sklonowaniu było dokładnie dwóch identycznych Angierów, z których każdy był tym "prawdziwym".

KLAssurbanipal

Nie napisałam, że któryś z dwóch tracił świadomość Angiera. Odpowiadałam na "skoro maszyna nie "ruszała" pierwowzoru, tylko tworzyła klon gdzieś daleko, to znaczy, że Angier za każdym razem zabijał siebie, a przeżywał klon".
Użycie słowa "pierwowzór" ma na celu uporządkowanie kwestii. Wyjaśniając dokładniej - Angier klonuje się w maszynie podczas występu, czyli jest dwóch Angierów - "oryginał" i klon (obaj z taką samą świadomością). "Oryginał" ginie w skrzyni, czyli właściwie przy kolejnym występie do maszyny wchodzi klon, a powstaje klon klona itd. Jednak skoro wszyscy mają taką samą świadomość Angiera, kwestia rozróżnienia na oryginał i klony nie ma w zasadzie znaczenia.
Choć może je mieć w przypadku rozważań bardziej filozoficznych, np. czy klonując się tyle razy Angier nie zatracił czegoś (człowieczeństwa?)? Właściwie do takich refleksji bardziej skłania książka Priesta niż film Nolana, ponieważ tam wydarzenia rozegrały się nieco inaczej, a użycie maszyny miało inne konsekwencje.

ocenił(a) film na 8
Zolwie_morskie

Gdyby Borden miał klona, a nie brata to nie musiałby się głowić nad tajemnicą tricku Angiera. Borden próbując ratować pod sceną Angiera i do ostatniej chwili w więzieniu nie podejrzewa, że ratował klona.
To ostatecznie ucina dywagacje czy miał bliźniaka czy klona. Zresztą całe rozwiązanie bez zagadek jest pokazane na końcu filmu.

Starrysky

''Pierwsza: maszyna Tesli działa. Angier za każdym razem pozbywa się jednego siebie, podczas
gdy jako drugi on, kończy sztuczkę.

Druga: Angier ma sobowtóra, maszyna Tesli to sztuczka. Sobowtór nie ginie podczas żadnego
z występów oprócz ostatniego.''

Co tu interpretować? Tu nie ma drugiego dna. Film polega na podwójnym zaskoczeniu - Bordenów jest dwóch a Angier robi sobowtóry za pomocą maszyny.
Jest wyraźnie pokazane, że maszyna produkuje ich. Nieuważnie oglądałeś/aś - jest pokazane że więcej sobowtórw ginie. W retrospekcji Angiera, gdy pierwszy raz wypróbował maszynę, zabił sobowtóra z pistoletu. Przy każdej sztuczce sobowtórzy ginęli w wodzie. Było pokazane jak ślepcy po każdym występie wywozili pewną skrzynię. W skrzyni było akwarium z sobowtórami. Na koniec jest to wyraźnie pokazne, kiedy kamera oddala sie po zabójstwie Angiera - widzimy jeszcze jednego sobowtora w wodzie. Obejrzyj jeszcze raz, zobaczysz że wyraźnie jest pokazanych 3 martwych sobowtórów, a po akcji z wywożeniem skrzyni wiadomo, ze było ich więcej.

KLAssurbanipal

W sensie Bordenów jest dwóch nie jako klony. Wg mnie to nadinterpretacja niektórych. Borden mówi Angierowi przed śmiercią, że rozwiązanie było takie, a Angier się zdzwił bo wydawało mu się to zbyt proste.

ocenił(a) film na 9
KLAssurbanipal

jeden z Bordenów był klonem (ten powieszony ścislej mówiąc)

- pokazał sie dopiero od sceny z zoną Bordena gdy wyjawiła że jest w ciąży- wtedy ona poznała pomocnika i powiedziała ze niestac ich na jego pensje- od tego momentu Borden miał tez pomysł na swój 'wielki numer' na który świat jeszcze nie jest gotowy,

- z kąd wiedział o TESLI??

-pomocnik Tesli w restauracji wspomina Angerowi ze byli kiedyś w Londynie i brakuje mu tego miasta-może wtedy doszło do ich spotkania z Bordenem

- prawnik przybyły do wiezienia wsponina o pobycie Bordena w sierocincu w dzieciństwie-niema tam mowy o bracie

koniecznie przeczytam ksiązkę,dowiem sie napewno jak było..

jola_25

Gdyby tak było to Borden nie chciałby ratować klona. Kapnąłby się wtedy, że skoro jeden wpada, a drugi pojawia się za widownią to ten tonący jest klonem. On był przerażony i przekonany, ze ratuje Angiera. Nie wyglądało to na to, żeby cokolwiek wiedział o klonach.

ocenił(a) film na 9
KLAssurbanipal

no tak-racja..
ale chyba Nolan specjalnie dawał takie "smaczki" zeby ludzie sobie potem dumali jak to jest naprawde..
swoją droga przeczytałam juz kiążkę i jest inna niż film, poprostu rezyser luźno sie na niej opiera i wiele dodaje od siebie- w powieści jest wiele istotnych wątków inne zakończenie no i ciekawa postać Nicolasa Bordena -ale podstawa jest Alfred Borden ma brata.

jola_25

Moim zdaniem Borden miał brata a maszyna Tesli nie działa to była sciema a Angier w żądzy zemsty zatrudnił 100 sobowtórów tyle miał załatwionych pokazów i zabijał ich w skrzyni aż do momentu kiedy Borden wejdzie za kulisy i wrobi go z zemsty za żone dlatego nie mieszał zaufanego pomocnika nie chciał żeby wiedział kim sie stał żeby osiągnac zemste

ocenił(a) film na 8
Starrysky

nie wiem, czy moja uwaga gdzieś była poruszana, ale: skoro Fallon i Borden to bliźniaki, dlaczego Angier nie zorientował się w trakcie przesłuchania Fallona? miał okazję przyjrzeć mu się bardzo dokładnie, odkryć, że choćby zarost jest sztuczny i są to dwie identyczne osoby.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones