PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=259945}

Prestiż

The Prestige
8,1 398 939
ocen
8,1 10 1 398939
7,5 43
oceny krytyków
Prestiż
powrót do forum filmu Prestiż

Zachęcony filmem Christophera Nolana sięgnąłem po dzieło Christophera Priesta będące podstawą tego zakręconego filmu. Przynam, że po części poszukiwałem jakiś poszlak i wskazówek do rozwiązania pewnych nieodkrytych kart w filmie, które doprowadzały, tu na filmwenie, do wielu zażartych dyskusji.

Ogólnie książkę czyta się bardzo dobrze(nie wiem jaka w tym zasługa filmu, ale pewnie spora;).
Szczerze mówiąc ciężko by było zekranizować ją w takiej postaci jaka jest w książce i przez swoje zmiany bracia(nie klony) Nolan'owie uatrakcyjnili tą opowieść na potrzeby kina dodając więcej napięcia i zwrotów akcji. Ale trochę wolniejsze tempo w książce w ogóle nie przeszkadza. Fanom obrazu The Prestige polecam książke Priesta jako inne spojrzenie na historię walki Angiera i Bordena.
Ale chyba film jednak górą;]

Poniższy tekst kieruje do tych którzy chcieliby poznać różnice pomiędzy filmem a literackim pierwowzorem, a nie chce im się czytać oryginału.
Kto jednak ma zamiar przeczytać książkę, i nie chce napotkać przed tym żadnych plot spoilerów niech skończy czytać ten post w tym miejscu.
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
A więc...w książce:
=>Po pierwsze, fabuła oficjalnie dzieje się w teraźniejszości, gdzie potomek Bordenów i potomkini Angiera(byli to dla nich pradziadkowie) odnajdują się i odkrywają dopiero z książek/pamiętników mroczną przeszłość swoich przodków. Ale cała ta teraźniejszość sprowadzona jest raczej do rodzaju spójnej klamry całej tej historii, a większość kartek stanowią retrospekcje w pierwszoplanowych opisach Bordena/Angiera.

Jest pare zmian co do akcentacji wątków:
=>W przeciwieństwie do filmu, gdzie stosunek obecności obu panów na ekranie był dość podobny to w książce pierwsze skrzypce gra stanowczo Angier, Borden pozostaje w jego cieniu przez większą część ksiązki(czyt. pamiętnik Angiera) Mimo to możemy dowiedzieć się jak Borden stał się tak świetnym rzemieślikiem i iluzjonistą(od dziecka pracował w stolarskim warsztacie ojca)-jego kardynalną zasadą była perfekcyjna sprawnośc dłoni.
=> w związku z powyższą zmianą, małżeństwo Bordenów nie jest tak tragiczne jak w filmie(wręcz tylko domysły Angiera po odkryciu sekretu swojego rywala sugerują jakieś problemy w tej sferze, ale ogólnie sprawa tylko wspomniana i bez obecnych w filmie konsekwencji).
=>Cutter nie pełni tak jak w filmie roli komentatora/chóru - jego udział jest znacznie mniejszy(odchodzi od Angiera po tym jak nasz iluzjonista zaczyna zdradzać swoją żonę z Olivią - w książce poznają się z nią na amerykańskim tournee Angiera); Olivii jest mniej więcej tyle samo, a może nawet ciut więcej;]
=> wiadomo książka pomieści więcej, stąd więcej opisów karier obu panów(w szczególności pana A.)

co do konfliku obu panów też jest sporo zmian:
=>obaj iluzjoniści nie tracą żon
=>żaden nie zabija drugiego
=>konflikt rozpoczyna się od tego jak Borden rujnuje seans spirytystyczny(oczywiście tylko iluzję), któremu przewodzi Angier[Borden nie może znieśc jak można mamić ludzi, którzy kogoś stracili fałszywą nadzieją i to w dodatku pobierać za to ich własne pieniądze]
nieświadomie popycha żonę Bordena(Angier'owie pracują razem), która okazuję się być w ciąży. Bolesny upadek staje się przyczyną późniejszego poronienia i rozpoczyna walkę pomiędzy dwoma iluzjonistami.
=>wydaje mi się że, w książce Angier mniej razy psuje występy Bordenowi niż Borden jemu(w filmie stosunek był mniej więcej równy), a tu wygląda czasem na to jakby Angier nawet w ogóle się nie odgrywał(zapewne po części zasługa obszerności dość subiektywnego pamiętnika Angiera:)
=>maszyna Tesli działa tak samo, Angier pozbywa się kopii(w tłumaczeniu które czytałem, to właśnie one były nazywane tytułowymi "prestiżami");
=>w ogóle nie ma nic o zbiornikach wody, ani o ślepcach - poprostu mówią tu o "usuwaniu ubocznych efektów działania maszyny")
=>Angier używa regularnie maszyny Tesli do "teleportacji" paru monet;]
=>gadka z trzema fazami sztuki magicznej pojawia się, ale nie ma tak istotnej roli jak w filmie, i jej końcowa faza nie jest nazywana prestiżem.
=>żaden Borden nie ginie przez powieszenie, w ogóle nie ma motywu zwalenia na Bordena winy za śmierć Angiera

=>NAJCIEKAWSZA RÓŻNICA: w pewnym momencie podczas wykonywania "nowego przeniesionego człowieku" przez Angiera(w książce nazywa się to
"W Mgnieniu oka" bo już wersja Bordena nazywała się "Nowy Przeniesiony człowiek";) Borden (tak jak w filmie) wchodzi za kulisy i w kluczowym momencie teleportacji wyłącza maszynę. Zapadnia nie zostaje uruchomiona, oryginał pozostaje na swoim miejscu po środku sceny, a co najciekawsze kopia zostaje stworzona!!!
ALE jako że, teleportacja nie została ukończona w trakcie jej zatrzymania - są poważne skutki uboczne: Prawdziwy Angier traci na wadze i zostaje silnie osłabiony, a powstały wynik niedokończonej iluzji(kopia) okazuje się być Angierem, ale jakby posiadającą tylko część materialnej powłoki... - jest czymś w rodzaju ducha, a może nawet duszy! (jest wręcz przezroczysty i potrafi przenikać przez obiekty, jest jednak widoczny, po prostu materia Angiera nie przeniosła się do końca - możliwe, że w jednym miejscu pozostała materialna część jego postaci a w drugim duchowa(obie pewnie z lekkim domieszkiem pozostałej) - słaby oryginał szybko zapadł na przeróżne choroby i zmarł, a "duch" wydawał się wręcz nieśmiertelny.
Ten "duch" ukrywał się przed wszystkimi, i dzięki swoim właściwościom, podkradł się do obozu Bordena z zamiarem definitywnego zabicia jednego z bliźniaków[tutaj tak jak w filmie - niby są bliźniacy, ale wciąż dałoby się snuć historie, że może jednak nie...]. "Angier" W porę opanowuje się, ale szok pozostawiony na Bordenie sprawia, że "połowa największego wroga Angiera" po paru dniach umiera na zawał. Tak włąsnie wygląda zemsta na odwiecznym wrogu w książce i w utworze Priesta to Angier pozostaje tym na wierzchu(jeżeli chodzi fizyczny wymiar konfliktu z Bordenem), mimo to jak wiadomo wyniszczanie/zabijanie samego siebie, pozorowanie swoich własnych śmierci, oglądanie naturalnej śmierci "własnego ja" ciężko podliczyć do tego zwycięstwa.

To oczywiście nie wszystkie różnice, ale pokrótce przedstawiłem to co przyszło mi do głowy po przeczytaniu;]
Pozdrawiam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones