PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=259945}

Prestiż

The Prestige
8,1 398 424
oceny
8,1 10 1 398424
7,5 42
oceny krytyków
Prestiż
powrót do forum filmu Prestiż

Moim zdaniem jak każdego kto udzielił tutaj mowy. Jak wiadomo Alfred miał swojego brata bliźniaka, który pomagał mu w sztuczkach z drzwiami. Alfred nie umarł tylko umarł jego brat bliźniak. Bliźniak był tak świadomy tego co czyni ,że dawał sobie odcinać palce i pomagać w tym co robił Alfred, zmarł przez powieszenie. Jak sama nazwa filmu "Prestiż" Wskazuje nam rozwiązanie końcowej zagadki.. "decyduje o jego randze, publiczność bije brawo. Wtedy to przedmiot lub osoba pojawia się na nowo" , Angier miał zdecydowanie inaczej, podczas skonstruowania tej maszyny zauważamy ,że gdy używano tej maszyny nieopodal dalej pojawiały się kapelusze , Angier odkrywa ,że maszyna zadziałała dopiero po tym gdy kot który został sklonowany odnajduje swego klona. Później On sam postanawia siebie sklonować ale ku przerażeniu jakie widzi , zabija go. Podczas ostatnich minut filmu zauważamy występy Angiera, właśnie wtedy podczas pierwszego występu umiera jego prawdziwa postać czyli On sam, klonując wtedy jego samego. A jak wiemy po tym co mówiono w gazetach występów było bardzo dużo, przez co cały czas klonował się Angier. Klon występujący wpadał do wody , topiąc się. A drugi za sceną biegł gdzieś indziej i pokazywał się publiczności. Tak właśnie wyglądał " Prestiż" .
Na końcu gdy Alfred zabija Angiera , to nie jego orginał umiera lecz klon którego stworzył. On sam jest pokazany przed tym jak film się kończy w zamkniętej szklanej skrzyni z wodą. Mam nadzieje ,że pomogłem w wytłumaczeniu jak film się zakończył i jak pokazany jest tytuł filmu.

ocenił(a) film na 10
AurelKor

Nie ma żadnej różnicy między "klonem" a Angierem więc nie ma znaczenia kiedy umiera "prawdziwy" Angier, bo wszystkie postaci Angiera były prawdziwe.

AurelKor

Wyjątkowo nieskładnie to opisałeś, poza tym moim zdaniem błędnie.
Jak napisał kolega wyżej, wszystkie postacie Angiera to on sam. Nie ma "kopii" i "oryginału". Na tym właśnie polegało jego poświęcenie - to siebie musiał co wieczór zabijać w celu wykonania sztuczki. Na końcu mówi "nikogo nie obchodzi ten, który znika" - nawet jego samego. Ten film pokazuje ciekawy paradoks, bo Angier jednocześnie za każdym razem ginął a jednocześnie żyła jego skopiowana świadomość. To już nie był dosłownie ten sam Angier co na początku, a jednak... :)

ocenił(a) film na 10
AurelKor

"Ten drugi" jak piszesz, nie biegł gdzieś tam i pokazywał się ludziom, tylko albo już tam był sklonowany wcześniej, albo po prostu było z nim tak jak z cylindrem i kotem, że był klonowany "na bieżąco" podczas występu i w tamtym miejscu wszystkie kopie się pojawiały.

ocenił(a) film na 10
Indyferencja

Oczywiście, że był klonowany "na bieżąco" podczas występów. W przeciwnym razie jego słowa o tym, że nie wiedział czy trafi do prestiżu czy do zbiornika nie miała by sensu. Te słowa zresztą i tak nie mają sensu bo z punktu widzenia Angiera, zawsze przeżywał. Może chodziło o to, że było jakieś ryzyko, że maszyna nie zadziała i jego świadomość na zawsze zniknie.

Robert10203

Odniosę się do twojego ostatniego zdania. Mi się wydaje, że to po prostu była ruletka czy jego świadomość będzie towarzyszyła tonącemu, czy temu "przeniesionemu klonowi". Raz, kiedy maszyna zadziałała, po prostu odbierał to jako przeniesienie się na koniec sali, a innym razem musiał utonąć i przeżywała jego kopia ze wspomnieniami do chwili zadziałania zapadni. Jeśli oglądałeś Harrego Pottera i Więźnia Azkabanu to pewnie będzie ci łatwiej zrozumieć, co mam na myśli. Chociaż ogólnie jest to dosyć dziwne i zakręcone, bo on w sumie chyba nie pamiętał tych wszystkich utonięć, chociaż tak właściwie za każdym razem je przeżywał.

ocenił(a) film na 10
lonelyisleen

Nie, to na pewno nie. Świadomość również była klonowana. Obaj mieli dokładnie te same wspomnienia i obaj byli "prawdziwi". Zostało to pokazane w pierwszym teście maszyny i scenie z pistoletem. Obaj pierwsze co zrobili to chcieli sięgnąć po broń bo wiedzieli, że w przeciwnym wypadku ten, któremu się nie udało zostanie zabity przez swój duplikat. Jeżeli wczuć się w sytuację Angiera i wyobrazić sobie, że za chwilę zostaniemy zduplikowani a jeden z duplikatów zostanie zabity to słowa o tym, że boi się , że wyląduje w zbiorniku mają sens.

Robert10203

Świadomość była klonowana? Nie sądzę. Kopiowane były wspomnienia, ale w momencie sklonowania Angier stawał się dwoma innymi osobami, z osobnymi duszami. Biologicznie byli tacy sami i pamiętali to samo, ale od tej pory byli dwoma zupełnie innymi osobami.
W zasadzie to myślę, że tak naprawdę (myśląc logicznie) Angier za każdym razem uśmiercał siebie, a klon przeżywał. Jedna świadomość nie może być w dwóch miejscach naraz, w przeciwnym wypadku Angier mógłby kierować dwoma ciałami jednocześnie, a to już jest totalnie bez sensu.
Ale dla mnie zdanie, które podałeś ma tylko sens w takiej wersji jak w Harrym Potterze ;) No ale to abstrakcja, dlatego sądzę że nie ma poprawnej odpowiedzi na to pytanie :)

ocenił(a) film na 10
lonelyisleen

Dusza? Co to jest dusza? Czym jest świadomość łatwo zdefiniować - jest to przekonanie o własnej egzystencji. I tak była ona również klonowana - oboje byli przekonani o tym, że są Angierem i nim byli. Nie dzieli myśli po duplikowaniu - to oczywiste, ale fakt, ze mieli dokładnie te same wspomnienia i doświadczenia powodowało, ze byli dokładnie takimi samymi ludźmi. Angier mógłby zamiast zabijać co pokaz człowieka, stworzyć jednego kolna i wykonywać sztuczkę z idealnym dublerem. Niestety tak zależało mu na pokonaniu Bordena, że wolał się zabijać co przedstawienie niż przyznać, ze nie potrafi być od niego lepszym.

Robert10203

Warto obejrzeć aby zrozumieć o co chodzi z problemem świadomości ;)

https://www.youtube.com/watch?v=nQHBAdShgYI

lonelyisleen

Z Harrym Potterem to zupełnie inna sprawa! Tam nie było kopii. Oni po prostu cofali się w czasie. Tam jakby się zabili no to by było dopiero kiepsko. Oryginał Roberta niby powinien być unikatowy, ale wygląda na to, że nie był, bo w końcu, co sklonowane no to identyczne i nie ma znaczenia, która kopia przeżyje. Nie podoba mi się, że pokazali to tak prosto, śmiesznie prosto. Sci-fi nie pasowało tu, no ale cóż, jest. Ktoś podawał za przykład owcę Dolly, no to się posłużę. Tutaj tak po prostu robił się drugi człowiek, zupełnie taki sam. Elektryczność, nie dość, że potrafi powołać ciało, to i umysł klonowanego. Od razu odwzorowuje całość!

AurelKor

nie spoileruj takich inforamcji jak to że Alfred miał brata bliźniaka bo popsujesz komuś oglądanie filmu

ocenił(a) film na 9
michalBialystok

Bo nie miał :D Moim zdaniem był to także klon... Dlaczego tak myślę ? Ponieważ Alfred napisał całe rozwiązanie Angierowi na kartce na cmentarzu. Tesla. Już wtedy można było się domyślić o co chodzi. Tak mi się wydaje... Być może się mylę :)
A co do tego, że była magia itp. Nie od dziś wiadomo, że Tesla kombinował. Był nadzwyczaj inteligentny i z pewnością przerastał wielu dzisiejszych "Naukowców". Kto wie co jeszcze wymyślił w swojej piwnicy... Niestety świat nie był gotowy na to wszystko, a może ktoś u góry nie pozwolił na to i odebrał mu życie. Tego się już nie dowiemy...

Danteforum

Miał , czytałem książkę gdzie cała historia była bardziej szczegółowo opisana a o istnieniu barta bliźniaka dowiadujemy się z pamiętnika bohatera bodajże , zresztą gł. bohater już na początku filmu wspominał że ma przygotowany genialny numer ale świat nie jest na niego gotowy czy coś takiego

Danteforum

Pytanie: jakim do cholery cudem udało się mu ukryć przez tyle lat fakt, iż posiada bliźniaka? To nie jest nierealne ale wiadomo, to tylko film.

ocenił(a) film na 10
Danteforum

Nie mógł być klonem bo maszyna jeszcze nie istniała.

michalBialystok

Kolego, z własnego doświadczenia, odradzam wchodzenie na forum przed obejrzeniem. :)

ocenił(a) film na 10
AurelKor

To nie jest żaden brat bliźniak Alfreda. Nawet było powiedziane że Tesla zrobił dwie takie maszyny. Pewnie Alfred nie potrafił zabić klona i się z nim zaprzyjaźnił

sirCharles00

Zgadzam się z Tobą. Jednak dorzuciłbym do tego, że Alfred nie miał tylko jednego klona. Myślę że było ich co najmniej 3, a jeden z nich zginął po tym jak się przyczynił do śmierci żony konkurenta. Dlatego nie wiedział jaki to był węzeł. W filmie często wspominane jest, że Alfred jest bystrzejszy i dlatego opracował pomysł z bratem, aby nie mordować.

ocenił(a) film na 10
nemoo

Okej, więc przyznajesz, że klony istniały już w czasach kiedy Border pracował razem z Angierem. Skąd wtedy miał maszynę Tesli, którego poznał dożo później?

ocenił(a) film na 10
sirCharles00

Nigdzie nie było powiedziane że były dwie maszyny. To nie klony tylko bracia i od początku filmu twórca nam to chce przekazać.

ocenił(a) film na 10
AurelKor

Świetnie opisana puenta,mam tylko jedną uwagę,co do braci bliźniaków.Według twojego opisu,to tylko Alfred był magikiem,iluzjonistą,a brat ,mu pomagał. Jednak każdy z nich odgrywał ważną role,zamieniali się na scenie,poświęcali się oboje do uzyskania sławy.Byli wspólnikami.Czytałam inne opinie,świadczące o tym,że brat Alfreda,to też klon...Jak na mój gust,to w takich filmach nie można wykluczyć żadnej opcji,bo każdy wątek jest zagadką,którą (pomimo końcowego wyjaśnienia) należy samemu ponownie przemyśleć ;)

Mi film się bardzo podobał, wszystkim o podobnej opinii polecam film o podobnej tematyce ILUZJONISTA :)

AurelKor

Mnie zastanawia jedna rzecz. Występ, podczas którego Alfred zakrada się pod scenę i widzi swojego rywala topiącego się. Skąd Angier wiedział, że Alfred jest właśnie pod sceną? Normalnie Angier powinien pojawić się na balkonie, a że się nie pojawił oznaczało to, że jego nowopowstały klon wiedział, iż Alfred zeszedł pod scenę. Ale pytanie skąd? Tymbardziej, że od zniknięcia do przeniesienia Angiera upływała zaledwie jedna sekunda.
Wytłumaczeniem może być to, że nowo powstały klon wiedział to wszystko, co widział na własne oczy ten drugi. No ale to strasznie naciągane.

ocenił(a) film na 9
forek23

Mnie też właśnie to zafrapowało...

ocenił(a) film na 9
forek23

1. Angier chce udupić Bordena.
2. Ma zaplanowane 100 występów.
3. Wie, że Borden będzie drążył temat i za którymś razem w końcu wlezie na scenę, a i pod nią.
4. Od incydentu z gołebiem jest czujny na Bordena i wie, że wlazł, zatem "to jest ta noc".
5. Zatem pojawiając się w Prestiżu nie pokaże się dziś publiczności, żeby była chryja.

Wszystko to przy założeniu, że klon to ideał - te same marzenia, obawy, WRÓG.

AurelKor

Tak na marginesie, ciekawe czy Angier spotkał doktor Quinn w Colorado Springs.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones