Forma jest niesamowita, tak jak przystało na Nolana. Cała historia jest przed nami odkrywana po mistrzowsku. Tym jednak większy niedosyt pozostawia treść, szczególnie w końcówce. Bowiem, co umyka wielu, czym innym jest bardzo wątpliwy wynalazek naukowy w filmie science - fiction, z czasem akcji w odległej przyszłości, a czym innym w filmie o całkowicie innej konwencji i gdzie indziej położonych akcentach. To po prostu fałszowanie historii, w dodatku wręcz urągające nauce.