PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=259945}

Prestiż

The Prestige
8,1 399 006
ocen
8,1 10 1 399006
7,5 43
oceny krytyków
Prestiż
powrót do forum filmu Prestiż

Sztuczka z ptakami

ocenił(a) film na 10

Jak myślicie, czy w prawdziwym życiu magicy też stosują takie metody jak w filmie? Chodzi mi o to czy też w ten sposób zabijają te biedne ptaki w swoich sztuczkach...? ;/ Oby nie... :(
Ciągle mnie to zastanawia... Mam nadzieję, że mi odpowiecie...

SolAngelica

Robią dokładnie tak jak jest pokazane w filmie.

ocenił(a) film na 10
abcabc

No właśnie.
Skąd o tym wiesz?...
Mam nadzieję, że się mylisz :(
Nie chciałabym, żeby było tak na prawdę.

ocenił(a) film na 10
SolAngelica

Była masa programów na temat pracy "iluzjonistów". W tych programach pokazywano w jaki sposób wykonuje się sztuczki(bo nie ma w tym nic z czarów;P). Niestety, ale cudów rodem z "Zielonej Mili" nie ma i nawet część publiczności często gra w tych przedstawieniach.

Pamiętam taką sztuczkę. Iluzjonista(?) wybierał 1 osobę z obecnych na sali i poprosił ją o narysowanie 4 prostych rysunków. Faktycznie ta osoba była nieświadoma ale za to wybrana o wiele wcześniej gdyż za nią siedział szpieg z mikrofonem w uchu i przekazywał wszystkie informacje do gospodarza programu, który bezbłędnie zgadł co stworzył na tej kartce biedny widz. Oczywiście reszta publiczności nic nie zauważyła zapatrzona na człowieka na scenie niesamowicie skupiającego się i poprawnie odpowiadającego...;/

ocenił(a) film na 10
marcus_007

No spoko to akurat nie było nic rewelacyjnego. Trzymając się malowania, wytlumacz mi lepiej jak Copperfield zrobił takie coś:
Przyprowadził na scene kawałek muru z cegły, obok na wieszaku powiesił zalakowaną kopertę, która wisiała od poczatku do konca.
Co chwila z widowni podchidził ktoś i malował na spray jakies info o sobie. Byla to odpowiedz na pytanie jakie zadawał malującemu Copperfield (coś w stylu: jaki jest numer rejestracyjny twojego samochodu). Malujący byli wybierani z widowni w taki sposób, ze Copperfield rzucał przedmiot na widownie i kto zlapał ten malował, kazdy nastepny odrzucal przedmiot daleko do tylu i tak zebrano kilka osób. Jak się zapewne domyślasz po skończeniu malowania David C. otworzył kopertę która cały czas wisiała obok a w niej był dokładnie identyczny obrazek jak namalowała publicznosc.
Moje pytanie brzmi: Jak to się stało (pomijając już ze mogli to byc prawdziwi widzowie lub podstawieni, choc cięzko było podstawionemu złapac ten przedmiot, który był rzucany) w kopercie znalazł się identyczny obrazek jak ten namalowany. Pomijam juz to ze Copperfield mogł znać wczesniej informacje o widzach. Ale obrazek był identyczny w sensie takim, ze pisany takim samym charakterem pisma, kropka, kształt liter identyczny, w dokładnie tym samym miejscu. Jak to mozliwe?

ocenił(a) film na 10
LuBe

Przykro mi. Chyba źle odebrałeś moją wiadomość. Mi chodziło o to, że widziałem takie programy w tv, a było ich sporo. Sam zaś nie jestem w stanie rozszyfrować innych sztuczek(magii?) niż widziałem tam. Odcinki przedstawiały konkretnego maga(ale w masce), który zgodził się na taki program. Nie wiem jak David to rozwiązał i mimo, że wątpię w to, że jest lepszym iluzjonistą niż aktorem nie jestem w stanie poprzeć tego faktami.

A co do tej sztuczki z malowaniem podałem pierwszą lepszą którą pamiętałem(jedyną?) ale były tam oczywiście o wiele wiele bardziej skomplikowane. Dodam, że dodatkowy plus Copperfielda to to, że nie ma maski;) Sam pamiętam oglądałem jego program jak byłem mały.

ocenił(a) film na 9
LuBe

Copperfield to iluzjonista epoki TV. Jeżeli zwróciłem kiedyś uwage na jego sztuczki i wkurza mnie w nich naiwność wykorzystania TV. To jest ordynarne naigrywanie sie z widza. Ważne elementy są poza kadrem i nie są w jednym ujęciu z głównym trickiem. Nijak się to ma do prawdziwej iluzji. Jak chcesz podam Ci kilka przykładów tricków DC które są do zrealizowania jedynie za pomocą kamery TV (np zniknięcie orint expressu albo czołgu). Szczegóły (niektórych) są zresztą opisane w necie. Nie zdziwiłbym się gdyby cała publiczność w jego przedstawieniach TV była podstawiona. Stać go na to. W napisach jego programów nigdy nie ma informacji z jakiego publicznego występu pochodzi zapis....

Teraz moja propozycja wyjaśniena tricku: Jedną piłkę rzucasz w sektor A (siedzą tam ludzie wyszkoleni w pisaniu "tym samym charakterem" określonych odpowiedzi), dalej rzucasz w sektor B (tan siedzą ludzie którzy umieją napisać następną odpowiedz etc) itd... Widzisz publiczność i w nią wierzysz....

DC na zwoich przedstawieniach publicznych nie robi większych sztuczek niż przeciętny iluzjonista. Ma po prostu więcej kasy i lepszą oprawę.

SolAngelica

Myślę, że naprawdę zabijają ptaki w swoich przedstawieniach. Jak dla mnie to w sumie nic specjalnego, choć rzeczywiście, trochę niehumanistarne... Ale z czegoś trzeba się utrzymywać ;)

ocenił(a) film na 10
whatever_rock777

"Jak dla mnie to w sumie nic specjalnego"
Wybacz, ale nie cierpię Cię za te słowa...
Jak można mieć do tego takie podejście? To okrutne.. :/
Można się utrzymywać na tysiące różnych innych sposobów.
I przecież w pracy magika sztuczka z ptakami nie jest kluczowym elementem spektaklu, tak więc myślę, że nic by się nie stało gdyby ją zdementowano.

SolAngelica

Liczyłam się z tym, że ktoś mnie znienawidzi, aczkolwiek "nienawiść" to jednak zbyt okrutne słowo, jak na tą okoliczność, zważywszy na to, że mnie nie znasz.
Zresztą, zabijanie jednych zwierząt na potrzeby drugich (w tym także ludzi, którzy zwierzętami również są, czy to się komuś podoba czy nie) jest czymś zupełnie normalnym i naturalnym, czy chodzi o zdobycie pożywienia czy dla rozrywki. Nie twierdzę, że nie należy szanować życia i mordować wszystko, co się spotka na swej drodze. Ale uważam, że zrozumienie, iż śmierć nie jest niczym niezwykłym (nieważne, z jakich powodów), pozwoli zobaczyć inne aspekty czy strony naszego świata.
PS. Trochę zamotałam, ale cóż... życie.

ocenił(a) film na 10
whatever_rock777

Masz rację, nienawiść to zbyt ostre słowo. Jednakże ja go nie użyłam.
Nie napisałam "nienawidzę cię". Napisałam "nie cierpię cię" i co najważniejsze dodałam: "za te słowa"
W moim rozumowaniu wyrażenie "nie cięrpię cię" jest o wiele lżejsze aniżeli wyrażenie "nienawidzę cię".
I w dodatku zaznaczyłam, że przyczyną tego nie jest sama twoja egzystencja, tylko słowa, które wypowiedziałaś. (A w tym przypadku raczej napisałaś :))

I poraz kolejny się z Tobą nie zgodzę. Zabijanie "dla rozrywki" nie jest niczym normalnym i naturalnym. Dla mnie to jest chore.

A co do zabijania dla pożywienia. Tu sprawa jest nieco trudniejsza.
Ja sama jestem wegetarianką, więc nie popieram zabijania zwierząt dla jedzenia, aczkolwiek wiem, że często istnieją takie sytuacje, które wymagają zdobycia pożywienia w ten właśnie sposób. Takie są niestety prawa natury... Jednak można to zrobić w sposób bardziej humanitarny, o co w dzisiejszych czasach dość trudno. Tak często się widzi i słyszy o tym, jak to ludzie, np. w rzeźniach znęcają się nad tymi biednymi zwięrzętami. Zabijanie ich sprawia im przyjemność. I najgorsze, że nie poprzestają na samym jedynie zabijaniu. Dla nich to za mało. Najpierw te zwietrzęte torturują... Wiem, że nie jest tak wszędzie, ale nawet jeśli miało by się tak dziać w jednym jedynym miejscu na świecie, to było by to i tak o jedno miejsce za dużo...

Jakiś czas temu gdzieś w telewizji słyszałamm też o jakimś gościu, który robił smalec z psów. I to wg Ciebie też jest czymś normalnym i naturalnym...?

SolAngelica

O przepraszam, mój błąd :)
Niee, smalec z psów raczej nie jest niczym normalnym... Hmm... nie wiem doprawdy, gdzie się kończy, a gdzie zaczyna granica normalności, jeśli chodzi o zabijanie zwierząt, po prostu nie wiem. Chociaż "smalec z psów" w pewnych kręgach kulturowych jest pewnie na porządku dziennym, to wszystko jest zresztą bardzo względne.
Owszem, torturowanie jest okrutne, znęcanie się nad zwierzętami dla własnej satysfakcji i radości jest chore.
Ale jak już powiedziałam, zabijanie gołębi w takich sztuczkach jest dla mnie raczej normalne, choć w istocie okrutne. Nie wiem, być może jestem dla Ciebie dziwna i sadystyczna, ale nic na to nie poradzę. Ludzie to bardzo dziwne i złożone istoty, a świat jest bardzo dziwnym miejscem, gdzie wszystko jest względne i pewne rzeczy czy sytuacje, które Tobie wydają się okrutne, dla innych są wręcz codzienne i naturalne.
W każdym razie temat jest dość skomplikowany i jakbyśmy się postarały, to możnaby tu napisać całą pracę naukową, a tego raczej nam się nie będzie chciało robić ;)
pozdrawiam serdecznie :)

ocenił(a) film na 10
whatever_rock777

No tak, pisać żadnej naukowej pracy na pewno by mi się nie chciało :)

A wracając do tematu. Ja mam swoje zdanie. Ty masz swoje. I myślę, że tak powinno zostać :)

Pozdrawiam również i wesołych świąt :)

SolAngelica

Może ktoś pamięta, był kiedyś taki program, i to nie raz: magia bez tajemnic. magik w masce demaskował sztuczki różnych magików, jedne banalne, ale były też te, które pokazywane przez coperfielda milion razy ciągle nas zadziwiały :) najpierw sztuczka pokazana normalnie, a potem ją ją robiono naprawdę była np. sztuczka z kulą, troche inna niz w prestiżu, magik w masce miał złapać kule w zęby, dla wiarygodności pokazana była szyba (pocisk miał sie przez nią przebić) oznaczył także nabój i wsadził do lufy, żeby pokazać że to ta sama kula a nie podmieniona. widz pewnie uwierzył. wszystko było sfingowane/ pistolet to był ślepak, szybe przebiło jakieś urządzenie, a magik od początku miał nabój w gębie :) dwa pociski były identyczne.jeden był w lufie a drugi trzymałw mordzie. no cóż na początku robiło niezłe wrażenie, coperfield to taki sam oszust.

PS: tiaaa sztuczka z gołębiem identyczna jak filmie, pewnie pokazują ją do dziś (a szczegolnie tym co obejrzeli prestiż)

rpd0

Coperfield to oszust, ale przynajmniej miał nezłe show i chodziło mu tylko o to, aby ludzie chociaż na chwilę uwierzyli w magię, nawet jeśli po wyjściu z sali uznali to wszystko za kłamstwo. Chodzi tylko o dobrą zabawę, nic więcej :)
A ten koleś w masce... No cóż, sprzedał się, jak dla mnie :/ Nie powinno się takich rzeczy pokazywać w tv, takie moje zdanie.

whatever_rock777

ja tam lubiłem ten program miał bardzo dużą oglądalność. poza tym jak magik w masce mówił, chodziło mu o to żeby skłonić innych magików do robienia nowych sztuczek

rpd0

W moich oczach występując w tym programie nie miał wyższych intencji, zrobił to tylko dla kasy... A miał dużą oglądalność, bo to przecież oczywiste, że ludźmi kirowała nieziemska ciekawość w stylu "no, zobaczmy, jakimi to tanimi sztuczkami wyłudzali od ludzi pięniądze"... czy coś w ten deseń.

ocenił(a) film na 10
whatever_rock777

W tej sprawie popieram koleżankę :)

W tych czasach ludzie dla pieniędzy zrobią praktycznie wszystko.

ocenił(a) film na 10
SolAngelica

ja sam próbowałem zrobić tą sztuczkę... przy użyciu innego rekwizytu ale skutek ten sam... ptak zdechł :D (poświęcił się dla sztuki :D)

nikos_s_

Hmm... to smutne oO Może powinieneś ćwiczyć z przedmiotami a nie żywymi stworzeniami ;>

ocenił(a) film na 10
nikos_s_

poświęcił się dla sztuki?!
szkoda, że Cię osobiście nie znam, bo wtedy ty byś się poświęcił dla sztuki! :/

SolAngelica

Prawdą jest, co ta kobieta rzecze :P Bo fakt, postąpiłeś trochę nieładnie, nu nu ;)

whatever_rock777

Gdyby tak było nie odkrywał by maski bo w tym monecie jego kariera się niestety skończyła, wiec uważam zaryzykował chociaż uważam swoje założenie spełnij bo powstało bo tym programie całkiem sporo różnych programów które wykorzystywały i te znane już zresztą dobrze sztuczki jednak je udoskonalając.

ocenił(a) film na 7
SolAngelica

W prawdziwym życiu - z gumek recepturek http://www.open-youweb.com/jak-zrobic-sztuczke-z-gumkami-recepturkami/ choć trzeba mieć coś takiego pod ręką a nie zawsze jest okazja ale nie tak spektakularnie jak w TV co nie.

ocenił(a) film na 8
SolAngelica

Dawniej na pewno tak. Obecnie pewnie mają nowe metody. Bardziej pasujące do dzisiejszych "humanitarnych" czasów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones