Potwierdzam, świetny film.
Można się zastanowić nad fabułą i postaciami, ale sądzę że wprowadzenie wątku klonowania w pewien sposób obniża jego poziom. Od samego początku brałam go za dzieło o iluzjonistach i rozmyślałam co dana sztuczka kryje, w przekonaniu że w tym jest coś realnego, da się to jakoś odtworzyć. Tutaj natomiast bohater otrzymuje machinę, która potrafi klonować przedmioty jak i ludzi co zupełnie zachwiało linie fabularną tak że nie da się tego w racjonalny sposób wytłumaczy. Zwyczajnie gościu się klonuje i tyle.
Nie mówię że jest to zły pomysł, ale w pewien sposób źle potraktowano widza, który doszukuje się logiki tam gdzie scenarzysta postanowił że nie chce mu się już myśleć i wstawił coś zupełnie z tyłka. Bardziej bym zaakceptowała zakończenie gdzie bohaterowie walczą w równej walce, a nie że jeden zawsze będzie wychodził zwycięsko tylko dlatego że ma maszynę od geniusza Tesli(bez sarkazmu dla geniusza).