jak przeczytalem ze Darryl Hannah "starala sie" o role Vivian to pękam ze smiechu, sama odrzucila role tlumaczac sie ze rola byla:„poniżająca dla całego rodzaju ludzkiego. Twórcy chcieli sprzedać swoją historyjkę, jako romantyczną opowieść, kiedy w rzeczywistości jest to obraz o prostytutce, która zmienia się w damę, dzięki uległości wobec bogatego faceta”.podpisuje sie pod jej slowami.To niedziwne ze niektore kobiety sa poprostu puste, leniwe i oderwane od rzeczywistosci jesli za wzor traktuje sie prostytutke