PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=670937}
2,8 17
ocen
2,8 10 1 17
Primrose Lane
powrót do forum filmu Primrose Lane

Seans filmowy na festiwalu Transatlantyk 2015.

Z filmami takimi jak "Primrose Lane" w reżyserii Kathleen Davison mam twardy orzech do zgryzienia, bo pod kątem technicznym w zasadzie nie ma się do czego przyczepić: profesjonalna praca kamery, poprawne aktorstwo, przyzwoity montaż. Niestety największym, by nie rzec niewybaczalnym grzechem "Primrose Lane" jest to, że film niemiłosiernie nudzi, zwłaszcza w trakcie przegadanych scen wiktoriańskich. Para małżonków czyli Robin (Kathleen Davison) i Chris (Curtis Mark Williams) planuje spędzić weekend w domu, który ma zostać zajęty. Nikt nie wie co się przytrafiło jego poprzednim właścicielom, ale dom jest w pełni umeblowany. Na miejscu nie ma przyjaciół Robin i Chrisa... gdzie się podziali? Potem zniknie pies Robin, a także Chris... pojawią się natomiast medium Crystal i kosooki wyznawca New Age, Joel.

Film próbuje straszyć odbiciami dzieci w lustrze czy toczącymi się kulkami, ale jak dla mnie to za mało. Fabuła kompletnie do mnie nie przemówiła. Nie ma w niej miejsca na krwawe efekty czy zwartą dawkę suspensu. Film może się spodobać wielbicielom subtelnych haunted house movies, ale ja miałem wrażenie oglądania rozwleczonej produkcji telewizyjnej. Szkoda czasu. Reżyserka podobno przez sześć lat mieszkała w domu, w którym straszyło - w tym samym domostwie nakręciła "Primrose Lane". Ja jednak złej aury tego miejsca w ogóle nie odczułem.

ocenił(a) film na 2
khanate

Tez byłem wczoraj na seansie na festiwalu. Dawno nie widziałem tak złego filmu. Potwornie nudny, nieprzekonujący, z niepotrzebnie "zagmatwaną" fabułą, z idiotycznie zachowującymi się bohaterami, słaby od strony technicznej, z banalną horrorową muzyką, która śmieszy (zamiast tworzyć klimat), z niepotrzebnie telepiącą się kamerą i bez zakończenia. Lubię taki klimat, chciałem znaleźć jakiś element odkupujący wszystkie winy pani twórczyni, ale nic z tego. I pomyśleć, że Primrose lane zostało wyróżnione na jakichś festiwalach... Opadły mi ręce. Zgroza!

ocenił(a) film na 4
fsm

No to razem się męczyliśmy. Ja akurat stronę techniczną filmu bardziej doceniłem, co nie zmienia faktu, iż co chwila zerkałem na zegarek chcąc aby "Primrose Lane" jak najszybciej się zakończył. Krótkometrażówka reżyserki pokazywana wcześniej też mnie nie przekonała. Póki co zdecydowanie najgorszy film festiwalu, jaki miałem okazję na nim obejrzeć.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones