Po pierwsze - tytuł to "The Prodigy", czyli cudny, utalentowany, geniusz... A przetłumaczono, go jako "Opętany". Chłopak w filmie nie zachowuje się jak opętany, zgodnie z naukową czy religijną definicją.
Po drugie - w filmie jasno zostało powiedziane, że dzieciak nie jest opętany... Więc, albo ten kto decydował o tłumaczeniu tytułu nie oglądał go wcześniej (zanim decyzja została podjęta o takim tytule), albo jest zwykłym manipulatorem, bo ludzie na taki tytuł polecą...
Po trzecie - nie wiem jak napisy kinowe, ale te w HBO GO mogły by być lepsze... Sporo niedoróbek (zresztą sporo napisów w HBO zawiera mniejsze lub większe błędy).
Po czwarte - film całkiem niezły, nic wybitnego, ale nie ma się uczucia straconego czasu.