"Dlaczego córeczka nie wyszła za mąż?". Albo: "Dlaczego Państwo nie mają dzieci?". Na tym polega delikatność. No tak, tak, ja wiem, oczywiście, że to jest wina nosa, bo za bardzo wysunięty do przodu. Nie znaczy to jednak, by go można było wtykać w czyjąś biografię, która nie każdemu układa się według jego życzenia.
Zdaje się odbiegliśmy od tematu. O czym to mówiliśmy?

- O kwiatku.

- O, właśnie. Wiem, że życie uczyło Was walki o kawałek miejsca dla siebie. Na sentymenty nie starczyło już czasu. Ale czy pomyślał z Was który, Panowie, że należałoby żonie, od czasu do czasu, dać kwiatek? Ot tak, taki zwykły bukiecik fiołków.

- Na imieniny? Bo na imieniny to nawet można...

- Nie, nie, nie, nie. Nie. Bez okazji.

- Bez okazji? Profesor żartuje.. [>: -/ ]

- A czy nie jest dostateczną okazją to, że żyjesz, wałęsasz się po jej życiorysie? I co ona ma z tego? Koszulę do prania? Należy więc jej chyba dać od czasu do czasu ten bukiecik fiołków.

Jest, proszę Państwa, dużo pięknych cech w człowieku. Trzeba je tylko umieć w sobie odnaleźć".