Po Przeczytaniu kilku negatywnych opinii zrezygnowałem z oglądnięcia opisywanego obrazu odkładając go aż do wczoraj czyli 2 miesiące od pierwszego podejścia. Dziękuje za swoją intuicje i decyzję. Obraz z pod znaku "Animal Attack" jest jednym z moich ulubionych gatunków. Francuzi to również moi ulubieni twórcy horrorów. Takie połączenie dało mi ocenę 7/10. Temat przerośniętych dzikich świń jest dość dziwaczny ale twórcy zamiast bawić się w dziwaczne efekty postawili na klimat, którego nie brak. Ciemne lasy i ruszające się trawy plus odgłosy nadawały filmu ciekawego klimatu grozy. Same Świnie nie są widoczne w całości podczas ataków co pozostawia widza w niepewności. Szkoda jednak, że w końcowej walce nie zostało nam ukazane w całości "Świńsko", które atakuje ludzi. Świetne zakończenie dobry klimat i niezłe aktorstwo plus nietuzinkowe zakończenie sprawiło, że jak i mi tak i mojej narzeczonej obraz minął szybko i strasznie.... moje 7/10
spoko, akcja była,swinie tez chodz dziwne to chociaz oryginalne, troche krwi, troche niesmaku... i zgadzam sie z tym, ze jednak to francuzi kreca najleprze horrory/thrillery
najpopularniejsze to chyba martyrs i frontiers.. dla ludzi o mocnych nerwach szczegolnie martyrs,
mi sie podobal jeszcze blady strach, ils albo,najscie jesli lubisz krwawe rzeznie i hektolitry krwi.
horda albo mutants czyli francuskie zywe trupy
livide nie byl najgorszy.
Las Brujas de Zugarramurdi taka komedia horrorowata ale mi przypadla do gustu.
la meute cos troche jak martyrs dosc krwawy.