To będzie taka mała dygresja z mojej strony ale muszę tobie zadać to pytanie. Naprawdę wierzysz w to że ufo nie ma?

Jako ludzie zbadaliśmy tylko najbliższe nam 7-8 planet na tyle aby stwierdzić że nie ma na nich życia. i to jest jeden nasz układ słoneczny. Takich układów jak nasz (zawierających gwiazde i kilka, kilkanaście planet krążących w okół) w naszej galaktyce jest około 400 miliardów. Na części z nich są planety ziemio-podobne na których spokojnie mogłoby wykształcić się życie. I teraz UWAGA - te 400 miliardów takich układów słonecznych jest TYLKO w naszej galaktyce. A takich kolejnych galaktyk jak nasza jest ponad 10 miliardów !!!

I tak na zdrowy rozum: naprawde myślisz że życie rozwinęło się tylko na naszej planecie spośród tryliarda innych! (jedynka i 21 zer - tryliard 1 000 000 000 000 000 000 000)
Naprawdę?

Stawiam Ci jedynkę z logiki. Z faktu, że gdzieś czegoś jest bardzo dużo (planet we wszechświecie), nie wynika, że jest tam coś, na czym nam bardzo zależy (planeta z życiem). Jeśli kupiłeś trzy tony piasku, to nie wynika z tego, że jest tam ziarenko złota (choć żadne z praw przyrody nie przeczy temu, by mogło tam być).

Poza tym wszystkie te rachunki są palcem na wodzie pisane. Tak naprawdę nie wiadomo, ile jest układów słonecznych w naszej galaktyce, ile galaktyk. To tylko szacunki. A już w ogóle nie masz pojęcia, jak oszacować prawdopodobieństwo powstania życia. No bo na podstawie czego?

Jak na razie na istnienie UFO jest tyle dowodów, co na istnienie elfów? Czy z faktu, że wszechświat jest bardzo duży wynika, że są w nim elfy?

Nie, nie wynika. Ale bardziej prawdopodobne jest że istnieją niż że nie istnieją.

rozumiesz czy dalej ciężko?

"Ale bardziej prawdopodobne jest że istnieją niż że nie istnieją."

To tylko Twoja szczera wiara. Nie masz żadnych danych, żeby to prawdopodobieństwo oszacować. Zero. Wszystko to tylko fantazje w Twojej głowie.

Co innego, gdybyś wybrał się na przejażdżkę po kosmosie i spotykałbyś elfy na przykład w co setnym układzie słonecznym. Gdyby przejrzana próbka była odpowiednio duża (na przykład 10 tysięcy układów słonecznych), to wtedy już mógłbyś sensownie szacować, że w przypadku kolejnych stu układów słonecznych bardziej prawdopodobne jest że elfy tam też istnieją niż że nie istnieją.

Teraz już rozumiesz, czym różni się sensowne szacowanie prawdopodobieństwa od fantazji?

jesteś niedouczony i próbujesz dowieść czegoś.

ciężko się dyskutuje z kimś kto jest głąbem i idzie w zaparte. Wyjaśnie najprościej jak się da.

W ubiegłym stuleciu już udowodniono ( nie teorie a udowodnione twierdzenia) że istnieją planety ziemiopodobne na których jak najbardziej jest się w stanie wytworzyć życie. I na tej podstawie da się oszacować że na co którejść z nich prawdopodobnie powstało/powstaje/powstanie życie.

doucz się zanim zaczniesz pie*dolić wyssane z palca bzdury głupcze.

Nie ma żadnych "udowodnionych twierdzeń" na temat tego, czy i ile ziemiopodobnych planet jest w stanie wytworzyć życie. Zresztą sama kategoria "ziemiopodobności" jest wyjątkowo mętna i nie wiadomo, co się za nią kryje. Czy także posiadane ziemskiej atmosfery? Czy także posiadanie takiego pola magnetycznego jak Ziemia? Czy także posiadanie struktury podobnej do pasów Van Allena?

Nie można udowodnić twierdzenia, którego przesłanka jest wyciągnięta z kapelusza, bo jeśli chodzi o życie w kosmosie nie dysponujemy dotąd żadnymi faktami. Natomiast prawdą jest, że niektórzy naukowcy na ten temat prywatnie fantazjowali (np. Carl Sagan). Tylko że to nie ma nic wspólnego z nauką. Nauka zajmuje się faktami, a nie pragnieniami, by pewne fakty zaistniały.

Przykro mi, że nie potrafisz zrozumieć, co się do Ciebie pisze i nie wiesz, na czym polega szacowanie prawdopodobieństwa. Ale to, że zamiast argumentów prezentujesz tylko chamstwo - jest już niewybaczalne. Zresztą to chamstwo najlepiej świadczy, że nie masz nic sensownego do powiedzenia.

No to pa pa, dziękuję za podbicie wątku, ale nie zaczepiaj mnie więcej.

Przepraszam

jezeli mowimy o wszechswiecie,w tym i o nas czyli zyciu ktore istnieje to jest prawdopodobienstwo wieksze ze moze istniec rowniez inne zycie,gdyby nie bylo nas to nie moglibysmy zakladac tego,pozdrawiam

Ufo -> Unidentifying flying object....
Wojsko się bawi w ufo,
dawno, dawno temu pozyskali skądś patenty i bawią się w konstruktorów od lat.
Ludzie naiwnie wierzą, że Obcy, ufoludki, inne rasy z innych wszechświatów kontaktują się z ludźmi w ten sposób od lat.
Kto wie, ten wie.
Kto zna prawdę, ten zna.