Włączenie do filmu wątku, że główny bohater odczuwa wszystko w czasie operacji jest całkowicie bez sensu. Odwraca uwagę od głównego problemu, że ma zostać uśmiercony. Gdyby jeszcze po przebudzeniu opowiedział co słyszałem i wydał morderców. Ale przecież matka odkryła prawdę. Wystarczyło by żeby wyszedł z ciała w czasie operacji, choć i to jest do niczego nie potrzebne, ewentualnie do pokazania kilku retrospekcji.