przeczucie bardzo skojarzył mi się z Życiem j.wyż., zupełnie inna historia , ale początek intrygujący , niestety oba filmy mnie rozczarowały .zupełnie nie rozumiem wątku z psychiatrą , jakie on miał znaczenie .alternatywne zakończenie czy coś.każdy jej dzień miał znaczenie.po co jej dzieci odbierano , że niby im krzywdę robi , jakim cudem , skoro zawsze jest wytłumaczone , że córka wpadła na szybę.jak dla mnie stracił aurę tajemnicy.