PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=665080}

Przed północą

Before Midnight
7,0 31 766
ocen
7,0 10 1 31766
7,8 33
oceny krytyków
Przed północą
powrót do forum filmu Przed północą

Bez spojlerów, żeby nikomu nie psuć seansu - na ten film czekałam przez ostatnich kilka
miesięcy, nie licząc lat bycia fanką dwóch poprzednich filmów. Tak jak pierwsza i druga część
różnią się bardzo (inny wiek bohaterów, inne relacje i uwikłania), tak i tu nie ma co się
spodziewać kopii. Celine i Jesse mają po 40 czy 41 lat, dzieci i bardziej prozaiczne życie, w
którym muszą się odnaleźć ze swoim uczuciem...

Film ogląda się z dużym napięciem (ostatni raz podobnie miałam chyba przy Dwóch dniach w
Paryżu), bo porusza te mniej różowe aspekty długich związków.

Polecam, ale niekoniecznie na randkę (zwłaszcza z osobą nieznającą poprzednich części i
nastawioną na "komedię romantyczą", jak kilka osób piszących krytycznie o filmie na forum
Filmwebu). Uprzedzam, że po seansie możliwe są głębokie przemyślenia, wspomnienia,
porównywania (a u mnie to, a u mnie tamto).

P.S. Chyba bałabym się kolejnej części w przyszłości. Jak dla mnie "Przed północą" dopełnia
całość.

zawszeinaczej

Zgadzam się całkowicie.
Jestem ogromnym fanem dwóch poprzednich "scen z życia Jessiego i Celine ".
Swoją drogą, tak skrzętnie ukrywano przede mną tworzenie trzeciej części, że dowiedziałem się o niej wczoraj, tj 2 dni przed premierą. Oglądnąłem przedpremierowo.
Wiekowo według mnie, wszyscy widzowie powyżej 25roku zycia, co czyniło ze mnie w moim przekonaniu najmłodszą osobę na sali :D
I tak...
Film wpłynął na mnie bardzo mocno. Szczerze mówiąc, z napisami końcowymi, jeszcze w "szoku" zatopiłem się w smutnych przemyśleniach, wracałem do scen które widziałem, analizowałem. Przypominałem sobie jak wspaniale i beztrosko wszystko wyglądało 9 lat temu ( a już wtedy myślałem, że " bardziej dojrzale być nie moze ) a co dopiero 18 lat temu...
Film jak dla mnie jest dosłownie panicznym poszukiwaniem siebie samego.Szukaniem drogi do odnalezienia swojego JA w tym całym natłoku jakie funduje nam życie.
Jest bardzo ciężki, jest ogromnie życiowy. Jeśli ktoś zapomni na czas trwania seansu o swoim życiu, o swoich celach, o swoich miłościach, problemach i skupi się maksymalnie na tym, co widzimy podczas oglądania filmu... Widz wsiada w istny wehikuł czasu. Można dosłownie poczuć emocje, rozterki, problemy, wybory jakie towarzyszą nam po tych wszystkich latach młodości, beztroski, piękna, swobody...
Tak jak Jesse powiedział: Że w tym wieku, po tylu latach człowiek potrzebuje lekkiego oszustwa, "mydlenia sobie oczu" by nie stracić motywacji.
To jest chyba najgorsze. Poczuć, że ulatnia się z nas energia do tworzenia, do chęci zmiany na lepsze... Do oddalania się od samego siebie.
Bardzo mną poruszyło to co widziałem na ekranie. Jestem trochę sentymentalnym człowiekiem i wciąż ( mimo lat, które upłynęły od oglądnięcia przeze mnie dwóch pierwszych części ) widziałem w głowie te wspaniałe młodzieńcze, wolne dialogi. Te sytuacje, to podbijanie miasta nocą. Ten romans, ten impuls kreujący wspaniałe wydarzenia, uczucie. Te wybory, tak skrajne i tak wspaniale zapisujące się w pamięci.
Nagle... nagle, jakby za pstryknięciem palca zadziałał wehikuł czasu. Nagle minęło 9 lat, dzieci dorastają, problemy się mnożą, czas ucieka na wybieraniu sobie lepszych dróg na jutro. Praca, zarobki. Pytanie: Gdzie w tym wszystkim czas dla nas samych? Dla dbania o swoje idee, o pielęgnowanie swojego wnętrza?
Mija 4ta godzina odkąd oglądnąłem film i wciąż widzę w głowie każdą scenę, przypominam sobie dialogi. Cytaty.
Film jest doskonały. Dosłownie, według mnie można to nazwać arcydziełem.
Jest unikalny. Czas, 9 lat, które mineło w rzeczywistości ma odniesienie na całą fabułę filmu. Na " zycie " Jessesgo i Celine. Film jest według mnie najbardziej ludzki, z filmów które w życiu ogladałem.
Najbardziej uczuciowy, emocjonalny, ciepły i jednocześnie tragiczny... bo aż za dobrze ukazuje uciekający nam czas.
Aż dziw potem wyjść z seansu i obserwować ludzi w mieście, każdy sobie taki obcy. Każdy unikający drugiego, unikający spojrzenia, żyjący w takiej swojej mgiełce nieświadomości... Nieświadomości jak każda chwila jest ulotna.
Bardzo polecam. Jest wspaniały ;)
Pozdrawiam
B.

ocenił(a) film na 8
zawszeinaczej

podpisuję się, mam takie same odczucia. Film świetny.

zawszeinaczej

Hej jak się nazywały dwa poprzednie filmy? Chętnie bym zobaczył zanim obejrzę ten

albert405

"Przed wschodem słońca" oraz " Przed zachodem słońca"

b4rt3k0pl0

dzięki

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones